dolnośląskie — doniesienia o grzybach 2017.07.24 - 30
Po zalogowaniu jest tu pokazany plan województwa z naniesionymi miejscowościami doniesień.
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 5 na godzine
Darz Grzyb!;-) Niedziela, 30 lipca 2017 roku. Półmetek sezonu grzybowego. Bardzo sinusoidalnego na terenie całego kraju. Od świetnego wysypu do mizeroty i bezgrzybia. Ja skupiam się oczywiście na Wzgórzach Twardogórskich. Jak na tendencję ostatnich lat (gorąco i sucho), subiektywnie oceniam, że było całkiem nieźle chociaż bez szaleństw. Liderem pozostały koźlarze pomarańczowożółte i kurki. Do nich można dorzucić borowiki usiatkowane, ale ich zaczerwienie było ogromne. Teraz nadeszły upały, a zatem zapowiada się przerwa w grzybkach. Zanim na dobre spadnie ilość grzybów w lasach, wczoraj postanowiłem zrobić 30-lipcowy zwiad i sprawdzić, czy po wielkich opadach z zeszłego tygodnia, coś w lesie się wykluło. Trzeba przyznać, że wprawdzie ilość grzybów, które zbieram była mała, to ogólna ilość gatunkowa grzybów na Wzgórzach jest całkiem spora i różnorodna. W miejscach zacienionych z żyźniejszą glebą jest jeszcze dużo wilgoci. To dobrze. Las tak szybko nie wyschnie. W formie kolażu załączyłem najpiękniejsze koszykowce, które znalazłem. Koźlarze czerwone, 2 prawdziwki (zdrowe o dziwo!), koźlarze babki, kurki (ten jeden na zdjęciu to KUR);)), mleczaj rydz (znalazłem kilka sztuk - wszystkie kompletnie robaczywe), czubajka czerwieniejąca, także mocno zaczerwiona (w sumie znalazłem ich 12 i ani jednej nie wziąłem), borowik usiatkowany - oczywiście z robalami (taki mały - nie miały dla niego litości); ((, młodziutki i zdrowy ceglaś, na lewych rogach zawieruszyły się: purchawka i tęgoskóry. W sumie miałem ok. 1,5 kg grzybów z czego połowa wagi to kurki. Warto zwrócić uwagę na dolne zdjęcia. Motylek - the best. Narobiłem kilka takich fotek z motylami różnych gatunków/kolorów i z trzmielami. Pracowały tak, że w ogóle nie zwracały na mnie uwagi. Przedostanie zdjęcie na dole - obok motyla to wielka osobliwość. Ktoś do środka lasu wyrzucił ziemniaki, z których część zaczęła rosnąć. Może dojdzie do skrzyżowania się z podgrzybkami?;) Jak grzybów nie będzie to pójdę na leśne pyry.;)) Ostatnie zdjęcie to widok z serii "Wsi spokojna wsi wesoła". Uwielbiam takie klimaty. Z innych grzybów - przede wszystkim full goryczaków, gołąbków, tęgoskórów, często też koralówek, olszówek, krowiaków aksamitnych i sporo gatunków mykologicznej drobnicy leśnej, np. maślanki wiązkowej. Rosną też podgrzybki zajączki - chyba każdy jest robaczywy. W lasach jest jeszcze dużo jagód, miejscami malin i coraz więcej borówek czerwonych oraz jeżyn na które planuję pojechać w najbliższym czasie. Chociaż było gorąco, ale jeszcze do wytrzymania, wycieczka była przednia. Jutro przejdziemy w klimaty sierpnia - ostatniego miesiąca przed BIG WYSYPEM (pojawem) na nizinach. Miejmy nadzieję, że grzyby w tym roku dadzą czadu, tak jak my dajemy na tym portalu! Serdeczności dla Admina i leśnych ludków!;-)
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 10 na godzine
Popołudniowy spacer. Pierwszy raz w tym roku na grzybkach. No i efekt zadowalający. Razem z Żoną 24 prawdziwki, kilka podgrzybków. Trochę prawdziwków zostało w lesie. Generalnie nóżki raczej zawsze robaczywe. Grzybki młodziutkie więc to może zapowiedź czegoś więcej? Ale ja i tak nie będę mógł skorzystać. Może mój brat z bratową?😉
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 20 na godzine
Dzisiaj wstałam z lekko kontuzjowaną stopą, którą kiedyś skręciłam w górach, ale taka piękna pogoda, że żal w domu siedzieć. Więc po burzliwej dyskusji, że późno, że teraz to już nie ma po co jechać, że stopa nadwyrężona, opaska stabilizacyjna na stopę i heja w góry na spacer, takie było założenie😊. Faktycznie nietypowo bo dopiero o 9.30 byliśmy na miejscu. Przeważnie o tej porze jesteśmy pod koniec trasy. Ale w końcu miał być spacer. Po drodze mnóstwo samochodów, każde miejsce w którym można zostawić samochód przy szosie zajęte. Nie liczyliśmy na wiele, a na początek 3 prawe różnej wielkości i zdrowe rosły centralnie przy drodze. Generalnie zbieraliśmy w świerku. podgrzybki malutkie zdrowe, większe z dziurawymi nogami, a te ogromne zamieniły się w wycinanki. Ale adrenalina buzowała, bo grzybki po kilka w jednym miejscu, dwa kroki i kolejne i tak w kółko. Zapomniałam o stopie i brykałam jak młoda kózka po kamieniach i skarpach. Warto było. Do koszyka wpadły kolejne 4 prawe i ponad 120 podgrzybków.
Już obrane, suszą się a ja po rosole (jeszcze go nie jadłam o piątej w niedzielę 😃) Reasumując - kolejny zwariowany dzień z życia grzyboświrka 😆
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 15 na godzine
Las mieszany i grzyby są też spodziewam się więcej na dzisiaj podgrzybki i jeden prawdziwek.
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 0 na godzine
Witam wszystkich serdecznie. Po wczorajszej ekstremalnej wyprawie, udałem się w nizinne połacie... od 6 rano do 10:30. w sumie wygląda to tak: na 200 grzybków zauważonych w lesie (przeze mnie) 100 to krowiaki, 50 to szatany, 45 to reszta niejadalnych kapeluszników, natomiast 5 to podgrzybki z czego dwa są zgniłe a dwa robaczywe. Będę musiał troszkę poczekać z kolejnym wyjazdem. Ale na sam koniec dzisiejszego wypadu niebywałe szczęście (na zdjęciu) już wsiadałem na skuter i miałem jechać do domu, mówię sobie: ostatnie spojrzenie na las bo trochę mnie w nim nie będzie i w narożniku skrzyżowania leśnych dróg ukazał mi się piękny borowik. Tylko dla was będzie zrozumiałe to co czułem. Życzę wszystkim takich i większych okazów. Darz Grzyb!
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 5 na godzine
same podgrzybki
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 5 na godzine
W lesie byliśmy późno i dosyć krótko, bo od 9:30 do 11 i pomimo naprawdę wielu grzybiarzy znaleźliśmy kilkanaście ładnych podgrzybków i jednego zajączka :) było też kilka malutkich grzybków, których nie zrywalismy także można spodziewać sie więcej niebawem
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 1 na godzine
Po ostatnich trzech lipcowych wyjazdach w różne lasy Dolnego Śląska, niestety z zerowym dorobkiem grzybowym, dzisiaj wybrałem się do lasu bardziej na marsz, znaczy spacer;) protestacyjny przeciwko w/w sytuacji, niż na grzyby;) Myślałem, że będę protestował sam, ale gdy dołączyły do mnie tysiące drzew, i zrozumiałem że sam nie jestem, poczułem MOC!!! Moc, która przyniosła pewien efekt, bo parę grzybków się zbuntowało i ujawniło;) kilkanaście kurek, dwa kozaki szare, jeden ceglasty, no i ten najważniejszy. Prawdziwek. Prawdziwy Prezydent wśród grzybów. Niestety, tylko w 2/3 zdrowy; ( Pozdrawiam wszystkich miłośników leśnej mocy. W kupie siła!;)
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 11 na godzine
Witam wszystkich grzybomaniaków. Po trzech tygodniach tyrania (od poniedziałku do poniedziałku, od 6 do 23) nie mogłem już wytrzymać - te wszystkie wpisy... zdjęcia grzybków... wstałem o 4:30 (po wczorajszej konsultacji z Grażyną) i po 5 ruszyłem w kierunku Kotliny Kłodzkiej. Na miejscu byłem po godzinie 7, pierwszy raz w tym rejonie, wjechałem do miejscowości Skrzynka, po dobrej godzinie buszowania w koszyku miałem kilka kurek i jedną kanię (o średnicy kapelusza prawie 30 cm - którą z powodu uszkodzenia zostawiłem w lesie), stwierdziłem że zmienię miejsce, udałem się w inną drogę tej samej miejscowości, przydrożny parking i w las, strome skaliste zbocze porośnięte mchem, tu i ówdzie jagodziny, paprocie. Niczym koza górska (prawie jak pies spuszczony z łańcucha) ruszyłem w górę, po drodze na wzniesienie znalazłem bliźniaki - podgrzybki, serce bije mocniej... jednak do samego szczytu nie było nic więcej. Skok w bok na kolejny szczyt i widzę kilka pięknych okazów, ostrożnie przemierzam skarpę, i tu zonk, szatany, kilka metrów dalej kolejne i kolejne, nie tracę jednak nadziei (skoro są szatany to będzie i coś konkretnego) i jest piękny młody ceglaś, zaraz obok dwa małe (też bliźniaki) parę podgrzybków, to kolejne miejsce przemierzałem niemal dwie godziny. Pojechałem w jeszcze jedno miejsce, i tam też pozbierałem (chyba maślaki pstre - nie mam pewności). Usapany, zdyszany, ale za to jakie widoki, szczególnie z tych szczytów a na dole mgła - no brak słów - coś pięknego. W drodze powrotnej udałem się do Srebrnej Góry, jednak nie znalazłem tam kompletnie nic. Podsumowując: 7 podgrzybków; 3 ceglasie; 1 maślak żółty, 1 zajączek; 22 chyba (maślaki pstre); i 30 kur (ek). Grzybków niewiele, mimo to odprężony psychicznie i duchowo z uśmiechniętą gębą wróciłem do domu. Jutro też się wybieram, jeszcze nie wiem gdzie, ale wiem że na pewno pojadę. Darz Grzyb!
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 2 na godzine
Witam wszystkich😊 Pogoda pokazuje co innego a las co innego. Mokro i parno a grzybów jak na lekarstwo. Pocieszające jest to, że pojawiają się małe w miejsce ogromnych. Na razie pojedyncze sztuki, ale aż 6 prawdziwków małych, z 3 większych pozostały skrawki (zalicza się do nich także ten ze zdjęcia, aż opadłam na kolana jak go zobaczyłam i faktycznie zaskoczenie, biały meszek, piękny z wyglądu a dziurawy jak sitko do przesiewania mąki, wyglądał jak koronka łowicka 😃). Poza tym dwa młodziutkie kozaki czerwone, kilkadziesiąt kurek - nie wliczonych do statystyki. Pozostałe to podgrzybki w większości brunatne ale trafiło się kilka złotawych i zdrowych oraz jeden czerwony (z racji bycia rodzynkiem pozostał w lesie). Tylko małe grzybki zdrowe, każdy ciut większy z dziurawą nogą. Mimo, że zbiór mniejszy niż przed tygodniem jestem zadowolona bo rosną małe, a ponieważ w tygodniu lało może być tylko lepiej, czego sobie i Wam życzę. PS. widać, że w tygodniu tłumy były bo prawie wszystkie trujące skopane, jakby komuś przeszkadzały😢
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 2 na godzine
W lesie mokro grzybów zero, las mieszany.
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 2 na godzine
W lesie mokro grzybów zero, las mieszany.
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 10 na godzine
Bardzo dużo robaczywych prawdziwków, oraz dużo kurek. Zebrane w 3 godziny tylko prawdziwki, kurki nie wliczane do statystyki. Ludzi mało ale auta przy autostradzie stały. Grzyby występują tylko w wilgotnych miejscach, mało małych prawych, występowały tylko średnie i duże.
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 5 na godzine
Witam, Miejsca te same co ostatnio, ale nie ma o czym pisać. Czekamy ze 2 tygodnie na rozwój sytuacji, jeśli też nic nie będzie to dopiero jesień:- (. Kilka prawdziwków znalazłem i to chyba miałem szczęście. Pozdrawiam i wytrwałości
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 30 na godzine
Grzyby rosna w roznych miejscach. Dużo podgrzybków i wysyp maślaków. I nawet w miare zdrowe
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 10 na godzine
witam wszystkich grzybomaniakow. po opadach ktore nawiedzily moje okolice az grzech nie pojechac do lasu zobaczyc jak wyglada sytuacja w pobliskich lasach. Krotko i na temat, w dwie osoby poltorej godziny w lesie efekt jest nastepujacy: 5 borowików mlodych zdrowiutkie ze hej, jeden zostal w lesie ze wzgledu na wielkosc i stan. Cceglastopore w ilosci 10 sztuk, garsc kurek, jeden mlodziutki podgrzybek. byly jeszcze koźlarze babki ale te z lokatorami.
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 3 na godzine
nie było nic, nawet mało muchomorów
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 20 na godzine
Las od wyłącznie świerkowego przez sosnowy po dębowy z brzozami. 2 koźlarze babki 2 ledwo wychodzące kozaki czerwone, około 11 całych zdrowych borowików a dużo powykrawanych no trzeba było coś uratować oraz bardzo dużo kurek a wręcz kur bo takie wielkie. W lesie mokro ledwo po deszczu a bardzo dużo robaczywych grzybów w większości borowików. Może coś się poprawi...
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 30 na godzine
Same podgrzybki brunatne w sprawdzonym lesie. W większości duże lub bardzo duże i nie młode. Często robaczywe trzonki, ale zdrowe kapelusze - razem 6-7 kilo zebrane przez 1 osobę w 4 godzinki. Występują wyspowo, można przejść spory kawałek lasu i nie znaleźć nic. Dodatkowo (poza podaną liczbą) sporo podpleśniewających zostało w lesie. Młodych niewiele, ale wciąż pada więc może wyrosną :)
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 30 na godzine
Darz Grzyb!;-) Ponowna wizyta w Kotlinie Kłodzkiej, tym razem w 3 osoby. Dwóch zbójników i Pani zbójnikowa wyruszyli górskim szlakiem na wycieczkę i zbójowanie po tamtejszych grzybowiskach.;)) Liczne ślady po innych „zbójnikach” w postaci pociętych korzeni prawdziwków. Kilka dużych sztuk się ostało, ale po obfitych deszczach i nasiąknięciu wodą, nie nadawały się do wzięcia. Olbrzymi wysyp goryczaków. Można wynosić taczkami. Po sprawdzeniu naprawdę sporego kawałka terenu kotlinowych lasów, trzeba nieco dokładniej opisać sytuację ponieważ jest ona trochę zawita. Przede wszystkim, jeśli chodzi o prawdziwki to obecnie na pewno jest po wysypie. Młodych egzemplarzy jest mało, trzeba się dużo nachodzić i mieć szczęście, aby na nie trafić. Przeważają stare, rozpadające się kapciory i ślady cięć korzeni przez wcześniejszych grzybiarzy. podgrzybki są pod dużym znakiem zapytania. Z jednej strony, pojawiają się młode, jędrne i zdrowe owocniki na grubych nóżkach. Z drugiej strony – można znaleźć dużo owocników robaczywych, nadpsutych lub spleśniałych. Albo są to tzw. spontaniczne wypryski, albo szykuje się ich wysyp. Z innych gatunków, które zbieramy, na pewno warto napisać o kurkach i mleczajach świerkowych. Pieprzniki zaczynają pokazywać się w większej ilości, przeważnie w rodzinkach, skupiających 10-20 osobników. To może być zapowiedź pojawienia się ich w większej ilości. Mleczaje świerkowe – wydaje mi się, że ten gatunek też zintensyfikował swoją obecność w lesie. Mając dobre miejscówki na nie, powinno się wyjść z lasu zadowolonym. Sporadycznie pokazują się młode maślaki żółte w towarzystwie modrzewi. Podobnie jak kurki – w kilkunastoosobowych rodzinkach pokazują się kolczaki rudawe i obłączaste. Ich nie zbieramy, ale – być może są grzybiarze, którzy lubują się w „kłaczkowatych” i dla nich to jest cenna informacja. To tyle o podstawowy asortyment. Dla koneserów nadal rosną muchomory czerwieniejące. Po opadach, warto szukać tylko młodych osobników (ostrożnie bo rośnie mnóstwo muchomorów plamistych!). Wszystkie starsze, maksymalnie nasiąknęły wodą i nie nadają się do zbioru. Niektóre grzyby rosły na stromych zboczach i pochyłościach. Aby je zerwać, należało uprawiać tzw. „grzybing stoking” – czyli wdrapywanie się po stoku w celu zerwania wypatrzonego grzybka.;-) Młodych i średnich prawdziwków było mniej niż ostatnio. I chyba dlatego, każdy znaleziony prawdziwek niezmiernie nas cieszył i musiał mieć zrobioną fotkę. Nie sztuką jest nazbierać grzybów, kiedy mamy wielki wysyp. Misterium i wartość grzybiarza zaczyna się tam, gdzie grzybów nie ma za wiele i trzeba polegać na sile woli, doświadczeniu, determinacji, szczęściu i nie poddawaniu się. Wspomnę jeszcze o przepięknych lasach Kotliny i unikatowej dolince z ogromnymi daglezjami zielonymi. Dla treehunterów miejsce wymarzone! Na fotce nasz wspólny zbiór, który - biorąc pod uwagę dogorywanie lipcowego wysypu - uważam za imponujący. Ponownie bardzo dziękuję Andrzejowi i Jego małżonce Sylwii za kapitalną wyprawę! Serdeczne pozdrowienia dla uzależnionych Grzyboświrków i specjalne gratulacje dla Tazoka za "upolowanie" 80-tysięcznego wpisu.;-)
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 50 na godzine
Grzybów tak naprawdę jest mało, ale sytuację uratowała wielka plantacja kurek na obszarze ledwie 20x20m. Oprócz tego podgrzybki złotawe (ale mało młodych), kilka brunatnych i maślaki żółte. W lesie absolutna cisza, ptaki zakończyły lęgi i przestały śpiewać. Za to nastąpiła inwazja czepiaków, tak nazywam małe irytujące leśne owady o płaskim ciele, które jak już usiądą, to trudno je usunąć. Może ktoś wie jak się nazywają?
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 30 na godzine
Darz Grzyb. Kotlina Kłodzka cały czas zaczarowana, pomimo spadku temperatury zwłaszcza w nocy i intensywnych grzybobrań coś tam można jeszcze uzbierać. Dzisiaj królował podgrzybek a zwłaszcza jego grubonożne ciemne wcielenie, oprócz w koszykach lądowały prawdziwki, kurki, mleczaje świerkowe, maślaki i koźlarze. Dość dużo grzybasów pozostawało w lesie z powodu zaczerwienia, zanotowano pojawienie się młodego kolczaka rudawego i obłączastego. Zbierane przez 3 osoby
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 0 na godzine
Grzybów niestety brak. Spacer 3 h po okolicznym lesie, napotkanych kilka niejadalnych "bedeł". Jeden stary, wielki prawdziwek - oczywiście cały zjedzony przez "lokatorów". Jeden bardzo ładny okratek australijski akurat idealny na prezent np.: dla teściowej, jako zawieszka na lusterko wsteczne zamiast "zapachowej choinki".
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 10 na godzine
Nakręciłem się wpisem z ostatniego grzybobrania z tych okolic więc pojechaliśmy do lasu a tu przechodzone strasznie. W jednym lesie znalazłem tylko z 10 sztuk podgrzybka i to w jednym miejscu które było chyba mniej uczęszczane. W tamtym tygodniu był wysyp to się chyba już powoli kończy. Ale nie było się co dziwić, ludzie są tu codziennie. Poszliśmy też w drugi las tam zaszliśmy bardzo daleko, lecz też zdarzały się pojedyncze sztuki. Za to jest straszne zatrzęsienie jagód. Wracamy jednak z tyloma grzybkami co na zdjęciu i jest to sukces jak na te warunki w 3 osoby (las iglasty) przez ponad 4 godziny intensywnych poszukiwań.
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 15 na godzine
Głównie czarny podgrzybek, kilka borowików ceglastych
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 5 na godzine
Dzisiejszy zwiad od godz 6:00-8:00. Generalnie bardzo słabo, dużo zajączków ale w 99,9% spleśniałe lub robaczywe i stare, prawdziwki 0, kozaki 0, podgrzybki brunatne 3, maślaki 4 reszta to parę kurek.
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 30 na godzine
Witam :) właśnie aplikacja wskazała mi 108 km przedreptane w lipcu, więc godnie to uczciliśmy :) dziś grzybobranie w swoich lasach oczywiście razem z mężem: 191 podgrzybków (sporo młodych, małych) + 3 prawdziwki + 4 kozaki czerwone + kilka żółtych maślaków. Już podejrzewałam, że będzie chwilowa przerwa ale po wczorajszym całodniowym deszczu dziś prawie jak wysyp :) podgrzybki coraz zdrowsze, prawdziwki niestety nawet małe-robaczywe a kozaki takie piękne a o dziwo 2 do wyrzucenia. Las iglasty i nareszcie podgrzybki rosną wszędzie: i na igliwiu i na mchu. Mój koszyk trochę stuningowany- dostał pasek do noszenia na ramieniu :) Pozdrawiam serdecznie :)