lubuskie — doniesienia o grzybach 2017.07.24 - 30
Po zalogowaniu jest tu pokazany plan województwa z naniesionymi miejscowościami doniesień.
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 3 na godzine
Witam bracia i siostry Grzybiarze! Wiem, że trochę późno na sprawozdanie z... soboty 29 lipca, ale wierzę, że sytuacja ani trochę się nie poprawiła, a wręcz przeciwnie: z powodu upałów w lubuskim na razie nie ma się co spodziewać żadnych grzybów: ( No więc ja byłam tam w miniony weekend, pewna, że Prawdziwki same będą wskakiwać do mojego kosza (po tylu ciepłych i deszczowych dniach), a tu takie zdziwienie i kolejne potwierdzenie obserwacji, że grzyby są po prostu nieprzewidywalne :)
Prawdziwki: zero. Pieprzniki: garstka na jajeczniczkę. Dużo to tylko gołąbków.
Oraz coraz więcej znaków nadchodzącej jesieni. Żółte liście brzóz, które z daleka można pomylić z kurkami. Dziurawce, nawłocie, wiesiołki, cykoria podróżnik.
Żal mi odchodzącego powoli lata, nostalgia powoli się włącza, ale mimo wszystko - dla nas grzybiarzy niedługo nadejdą najlepsze czasy w roku.
I tym optymistycznym akcentem pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 3 na godzine
Zaczęliśmy o 6 rano za Tarnowem jeziernym. Do godz 10,1 prawdziwek i trochę podgrzybka. Pojechaliśmy 70 km dalej i nadal nie było grzybów. W lesie mokro i zero młodych grzybów.
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 30 na godzine
Znowu tylko kurki. Godzina zbierania. Godzina czyszczenia i 3 słoiczki: (
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 10 na godzine
Ponowny wypad do lasu z żoną. Dzisiaj kurek istne zatrzęsienie około 7 kg w niecałe 2 godz., fakt że zagajnik młody bo na kolanach trzeba było się przeciskać ale za to jak już się stanęło to obrót o 360 stopni zebranie kurek i następna miejscówka ponownie 360 stopni i tak co chwilkę. Poza kurkami dużo po lesie się nie chodziło, parę kapci (podgrzybków starych ale zdrowych) i jeden kozak czerwony. Prawdziwki gdzieś są bo nogi zdarzyło się zobaczyć parę razy (robaczywe ale zawsze). Za parę dni ponownie do lasu ale teraz już tylko Prawdziwki mnie interesują kurek już mam 20 słoiczków oraz zamrożone do obiadu. Po drodze do domu z auta wypatrzona kania, było by pewnie więcej ale akurat koszą pobocze w tym miejscu i dupa blada.
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 10 na godzine
Poranny godzinny spacer spłacił się w postaci 24 prawdziwków z czego większość miała robaczywe tylko korzonki.
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 30 na godzine
Wciąż głównie kurki. Pojedyncze stare podgrzybki.