Jeden
prawdziwek, kilka
maślaków zwyczajnych, dwa
podgrzybki. Kolejne badanie lasu w oczekiwaniu na to, że w końcu coś ruszy. Na razie po ostatnich bardzo ciepłych wrześniowych dniach w większości miejsc trochę za sucho, mimo, że coś ostatnio pokropiło. Ogólnie prawie nie ma grzybów, za wyjątkiem
maślaków na drodze, pojedynczych
krasnoborowików ceglastoporych, no i pojedyńczych, przypadkowych
prawdziwków. Wychodzą też świeże muchomory jadowite. Pozostaje cierpliwie czekać na deszcz i dalej obserwować las.