Spędziłam 8 godzin w lesie z płaszczem przedziwdeszczowym, którego niestety nie założyłam. Sytuację z "bezgrzybiem miał uratować deszcz ale go nie było i w najbliższym czasie nie jest zapowiadany. Mogę śmiało napisać, że to był dla mnie najgorszy wrzesień jaki pamiętam i październik nie zapowiada się lepiej.
Można co prawda znaleźć piękne grzyby w mokrych miejscach, ale tych miejsc jest bardzo niewiele.
Na około 50
borowików może połowa nadawała się do zabrania, kilka
maślaków,
koźlarzy i
podgrzybków ( tylko małe bez czerwi).
Nie mogę pisać pod starym pseudonimem ponieważ nie opłacam dostępu. Kilka lat temu zwróciłam administratorowi uwagę, że doniesienia ze Świętokrzyskiego nie dostają pucharów, w odpowiedzi przeczytałam, że nie są wartościowe, ponieważ jest ich dużo. Tak to pamiętam, ale może niezbyt dokładnie 😉 Przestałam wtedy pisać. Są tu jednak tak wspaniałe osoby, których mi brakuje i przez nie ciągle tu zaglądam 😁
Pozdrawiam Was serdecznie ❤️ i życzę pełnych koszy 👍