Szybki rekonesans po pracy.
Las sosnowy, gdzieniegdzie podrostki dęba, sporadycznie brzoza.
Złotoborowik wysmukły 25 sztuk.
W lesie sporo
gołąbków, w różnymi stadium. To samo z płachetką zwyczajną, ale nie ruszałam, bo nie było czasu na walkę z czerwiami.
Spotkany jeszcze jeden
maślak sitarz i dwa stare
podgrzyby brunatne.
Czekamy dalej. Miejmy nadzieję, że w końcu się doczekamy pojawu jesiennego 🙂