Witajcie :). Bieda z nędzą przez las pędzą ¯\_ (ツ)_/¯. W sosnowym sucho i tylko pojedyncze różnej maści gołąbki. Jedynie w modrzewiach startują malutkie
maślaki żółte i nadal są
rydze, choć już młodych mało. Zebrałam jednego porażonego podgrzybnicą, bo ciekawość zwyciężyła. W smaku taki sam, ale o wiele twardszy. Jeden
koźlarz babka i dwie
kanie urozmaiciły zbiorek. Pokazuje się
mleczaj wełnianka. Inne cudaczki też na świat przychodzą, ale tylko na grubym poszyciu z mchów. Sezon dziwny skaczący jak zając... No nic trzeba się uzbroić w cierpliwość i czekać, i czekać...