Kilkudziesieciokilometrowy rekonesans po północno-zachodnich obrzeżach lasów Radlowskich wyraźnie pokazał że tutaj na grzyby trzeba jeszcze długo poczekać.Jest za to dużo borówek i komarów.Dziki "zaorały"lasy i spotkanie z stadem kilkunastu sztuk nie należy do rzadkości.Od przeszło pół wieku szwendam się po lasach w kraju i nie tylko, ale tylu dzików nigdy nie było.