© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Nuda, nuda i... nuda! Ale nie dla mnie! Ja cały czas baluję, śpiewam, tańczę i podskakuję:-) A to wszystko z radości, że moje szczęście trwa,i jak to kiedyś pisaliśmy...trwa mać,nie no...ma trwać:) Który to już tydzień? Drugi...nie!Trzeci! Ale jazda, rollercoaster może się schować:-) Za to moje usiatki, szlachcice i ceglasie wcale się nie chowają, bynajmniej nie przede mną. Niektóre i owszem , bawią się w chowanego, ale niezbyt trudno je dostrzec. Inne stoją na widoku, dumnie prężą swoje muskuły jakby w jakim konkursie na mistera startowały. Są też takie skromniutkie i niepozorne,starcy , młodzież i niemowlęta,zdrowe , kalekie (wygryzione) i chore(niestety), niektórym to i reanimacja nie pomaga,ale te należą do mniejszości:) Każdemu z nich mogłabym przypisać jakąś cechę ludzką,... na szczęście człowiekami nie są:) Dzisiaj do domu zechciało pojechać ze mną 44 borowiki usiatkowane,7 szlachetnych, 16 ceglastoporych,1 podgrzybek, 1 zajączek i 3 garście kurek. Przed wyjazdem z lasu, na łąkę przyszły pożegnać mnie dwie sarenki, młody lisek, bocian i zając i jeszcze dwie nornice, które dojrzałam na polnej drodze przez lornetkę:) Kolejny udany wypad na grzyby zakończył się jak zwykle podziękowaniami dla mojego lasu:)