© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Kto rano wstaje ten jest zazwyczaj niewyspany. I właśnie tak było ze mną dzisiaj. Tak w ogóle nie miałam w planach lasu i grzybów, miałam "ważniejsze" rzeczy do zrobienia, ale cóż... tylko krowa nie zmienia zdania , a przecież krową nie jestem, więc chyba wolno mi.No bo niby jak miałabym wytrzymać, czując, że w lesie coś dobrego na mnie czeka, i na dodatek te głosy w mojej głowie wciąż gadające.. jedź, no jedź,no jedźże i tak w kółko.Nie dały mi spokoju. No i pojechałam dla świętego spokoju. Dobrze zrobiłam, bo ... no sami widzicie....:)W lesie czekały na mnie piękne, wypasione, uśmiechające się "usiatki".W dobrej kondycji, słusznych gabarytów, na widoku i pochowane, w piachu ,na twardym podłożu i w liściach, do wyboru do koloru....po prostu łał!!!:-))) 58 borowików usiatkowanych ,8 ceglasi i garść kurek(tu trochę rozczarowana, bo liczyłam na więcej). I tak to jest: po 1 - kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje, po 2 - co masz zrobić dziś, zrób to pojutrze,a dzisiaj jedź do lasu, po 3 - słuchaj zawsze głosów w głowie (u mnie to niegroźna przypadłość, psychiatra nie potrzebny):-)) Pozdrawiam wszystkich smutnych grzybiarzy:)Nie martwcie się i na Was przyjdzie czas:) Życzę Wam tego jak najprędzej, a najlepiej już jutro:)