Na skraju lasu "którego już nie ma". Teraz bardzo nasłonecznione miejsce ,( po wycięciu leszczyny ,lip ,buczyny, świerków i o dziwo dębów )miejscówka która w roku ubiegłym o tym samym czasie ,obdarzyła mnie pełnym koszem dorodnych i zdrowych prawdziwków dzisiaj pozwoliła na zabranie tylko 25 sztuk pieprznika.Prawdziwe tylko do zdjęcia pozowały.