Wracając z kujawsko-pom. (tam główny wpis), krótka przerwa w podróży, w celu rekonesansu po miejscowym lesie. Faktem, że bez znanych "miejscówek", ale rezultat jeszcze gorszy niż na Kujawach czy Mazurach. Sucho, tylko jeden
maślak i 2 purchawki. Natomiast ostatnio ciepło i po raz drugi w ciągu trzech dni można spotkać takiego mieszkańca naszych lasów (zdj).