mm — ok. 5 na godzinę
ogólnie b słabo jeśli coś jest to suche i robaczywe mleczaje świerkowe mega zaczerwione a jest sporo nawet płachetki kołpakowate pojawiły się, pieczarki, maślaki, nieliczne borowiki i różne zasłonaki od Paszowic w kierunku Bolkowa

mm — ok. 4 na godzinę
Dwie male rodzinki podgrzybków w mchu, poza tym w calym lesie totalna pustka jeden maślak i dwa podgrzybki byla tez jedna kurka. Sucho i pelno lisci w tym rejonie to juz raczej po sezonie.

mm — ok. 5 na godzinę
kilka podgrzybków i zajączków - wszystko robaczywe - sucho

mm — ok. 25 na godzinę
Witam wszystkich, dzisiejszy wypad do lasu umiarkowanie udany. Ale od początku, najpierw zacząłem od swojego borowikowego lasu i powtórka z rozrywki, udało się wykroić z czterech kapeluszy borowikowych zdrowe kawałki, pozostałe kilkanaście było całkowicie zajęte przez lokatorów. Miejsce kozakowe nie dopisało, tylko dwa "kapcie". Wynik zrobiły młode zdrowe podgrzybki na grubych nóżkach. Niestety tegoroczny sezon nieubłaganie zbliża się do końca, mimo że dopiero początek października, to grzybów niezbyt dużo, a ściółka przesuszona, choć miejscami jest dosyć wilgotno to i tak nie przekłada się to większą ilość grzybów.

mm — ok. 120 na godzinę
Mówiłam sobie rano, Dorota nie idz do buków!! No i poszłam :) i straciłam godzine na zebranie jednego prawdziwka i 3 ceglastoporych. Ale podgrzybki wyrównały straty, miejscami zbierałam na kolanach, coś pięknego!!! jak zobaczylam w miejscu z 50 szt podgrzybka złotawego to aż serce zaczęło walić, ręce się trzęsły i tylko rozglądałam się czy przypadkiem kogoś nie ma kto by chciał, żebym się z nim podzieliła :) Całe szczęście że ludzi spotkałam tylko 3 szt. Tylko żeby nie było są małe grzyby, ale są miejscami, czasami z kilometr można nie znaleźć ani jednej sztuki, po prostu trzeba wiedzieć gdzie szukać. I szkoda że nie ma deszczu, bo było by ciekawie. Pozdrawiam wszystkich grzybomaniaków!!!!

mm — ok. 45 na godzinę
Stare i nowe podgrzybki.

mm — ok. 20 na godzinę
Witajcie. Grzybkow nie za wiele. Jedynie troche podgrzybków i to malucich. takich do sloiczka. Malo czasu mialam na zbieranie. Marzy mi sie jeszcze wyjazd w tygodniu lecz niestety kazdy pracuje a ja nie zmotoryzowana a z Wroclawia troche to daleko. Jakby znalezli sie chetni aby mogli mnie zabrac np w piatek, gdyz mam wolne w okolice Trzebnicy lub Milicza. Zwracam koszty w calosci za paliwo. Z gory dziekuje i prosze na wiadomosc na e-maila.

mm — ok. 80 na godzinę
same podgrzybki, raczej nie duże takie słoikowe, we dwoję z żoną zebraliśmy prawie dwa kosze, w lesie od 9-tej do 14-tej nogi bolą bo trzeba się nachodzić.

mm — ok. 120 na godzinę
Witam. Dokladnie to lasy w strone Milicza, krzyzowka w Ludgierzowicach i miedzy lasem na Milicz ale gmina Dobroszyce. W lesie od 7 i do 9 tragedia ze 30 podgrzybków drobnica ale zdrowa. Pozniej trafilem na nowa miejscowke sam mech i wilgotno pomimo suszy bo wczoraj nie padalo wcale tak jak we Wroclawiu. Mlode zdrowe czarne lebki, do 10 wiaderko drobnicy. Zostawilem w aucie i przeszedlem na druga strone drogi w inny las, a tam po 1 km spaceru po wzniesieniach trafilem na eldorado jak dla mnie. Zdrowe podgrzybki, nawet wybieralem ktore ladniejsze i w 1,5 godz drugie wiadro, mialem w kieszeni awaryjnie reklamowke, ale juz żona wydzwaniala, ze chyba zglupialem co 2 dni w lesie:-). Natura rzadzi sie swoimi prawami i nie wiem skad czerpie ta wilgoc -tlumacze sobie, ze ostatnio byly mgly i moze ta wilgoc ruszyla grzybnie. Starych grzybow moze z 5, reszta sloikowe-podzial 1 wiadro sobie a drugie tesciowej. Obiecuje sobie, ze juz w tym roku nie pojade (raczej żonie tak mowie) W tym zesonie jakies 70 kg uzbieralem, nie zalapalem sie na wysyp ktory byl na poczatku wrzesnia-wszystko zbieralem po 15 wrzesnia co 2 dni w lesie i te same miejsca. Moja przewaga moze tylko taka, ze jezdze w tygodniu do lasu. Niestety za tydzien juz musze wyjechac i wroce na Swieta, wiec grzyby w sloiczkach beda zapewne smakowaly. Patrzac po tym co dzisiaj sam widzialem i teraz przegladajac mape, grzyby beda i to napewno ale to bedzie juz chyba ostatni rzut, rusza tez zlotawy tylko zeby popadalo sprawiedliwie wszedzie. Znajac zycie jeszcze raz pojade (pozegnac sie z lasem-takie moje zboczenie) trzeba sie nachodzic, ale warto-dzisiaj nawet sam do siebie mowilem jak sie pochylilem a tu nagle w kolo same lebki i nie wiadomo od ktorej strony zbierac. Zycze wszystkim pelnych koszy grzybow. Pozdrawiam

mm — ok. 40 na godzinę
Borowiki brązowe raczej jasne łby podgrzybki grubo nogie wysokie góry głównie igliwie ok 8 kg słoikowce i średnie wielkie te raczej w trawach wszystkie ładne suchutkie bo wieje fen wiatr sudecki rosną chyba na siłę bo sucho

mm — ok. 20 na godzinę
podgrzybek -czarne łebki raczej średni, dużo z lokatorami. Kilka młodych kani. Na grubym lesie nic, tylko w młodniku na mchu. W lesie sucho.

mm — ok. 40 na godzinę
W znaczących ilościach zielonki i Maślaki. Tylko po zielonki wartało się schylać i te właśnie zbierałem. Maślaki malutkie, śliczne lecz mocno zaczerwione.

mm — ok. 30 na godzinę
przede wszystkim podgrzybki na grubych nogach, trochę sitaków, jeden piaskowiec modrzak, wielka ilość olszówek

mm — ok. 25 na godzinę
Spacer piękny! Wpisałbym 50/h ale to dotyczyłoby tylko "mojego" miejsca. Wybrałem się na dłuższy spacer i w rożnych częściach lasu średnia 5/h. podgrzybki małe i średnie, ale duużo robaczywych. W sumie ponad poł wiaderka maluchów, ale tylko z "mojego" miejsca... Po pelni jest szansa na ostatni wysyp.... tak po środzie...

mm — ok. 5 na godzinę
Znaleziony jeden goryczak nie bylo ich od polowy sierpnia wiec gdyby byl mniejszy moglby kogos zmylic. Piesek ze zdjecia ladny zadbany podszedl do mnie juz drugi raz w tym samym lesie. Myslalem, ze juz teraz nie odejdzie wlasciciel byl juz bardzo daleko nie bylo go widac oddalal sie coraz dalej a piesek nie odchodzil dopoki nie podszedl i nie powachal, pozniej to juz szybko pomknal. Ladne podgrzybki o zoltej nodze rosly w mchu szkoda, ze bylo ich tylko cztery reszta znaleziona w igliwiu, sucho a jednak rosna. Jeden czerwony i szary kozak plus ten ze zdjecia, ale z niego tylko noga zostala. Pogoda piekna tylko te meszki uciazliwe ciekawe czy ten Bros na meszki by dal rade? Kiedys delikatnie psiknalem na reke w sklepie ale wtedy nic nie dalo meszka i tak sie przyplatala.

mm — ok. 10 na godzinę
Witam miłośników lasu po tygodniowej nieobecności. Sobotnie przedpołudnie tradycyjnie spędziłam w lesie. Piękna pogoda sprzyja takim spacerkom z dala od zgiełku miasta. Moje ulubione miejsce za Siedmicą znowu czarowało swoją magią. Do lasu weszła jesień w swoich pięknych rudych butach i widać, że musi nosić już dłuższe cholewki albowiem szeleszczących liści jest coraz więcej i więcej. Szelest liści jest wyznacznikiem wilgotności a z tym dzisiaj naprawdę było krucho, sucho, sucho i jeszcze raz sucho. W lesie spotkałam jedna parę z uśmiechem na twarzy, pomyślałam: pewnie cieszą się z udanego zbioru ale gdy podeszli bliżej ich koszyk do połowy pełen podgrzybków i kilku prawdziwków utwierdził mnie w przekonaniu, ze nie tylko udane grzybobranie jest powodem ich radości. Wielce rozbawiony Pan opowiadał swojej partnerce dowcip, który ich tak rozbawił. I tak oto zarażona ich radością spacerowałam sobie po swoich miejscach, które mnie nigdy nie zawodzą. Jest takie jedno cudowne miejsce gdzie piękne stare dęby są osłoną dla moich kozaków a ich czerwone czapki królują wśród palety barw okolicznych liści. Pokłoniłam się głęboko dębom dziękując za 4 piękne kozaczki i udałam się dalej na poszukiwanie skarbów lasu. Las był dla mnie łaskawy i pozwolił mi zabrać ze sobą jeszcze 8 prawdziwków, 3 kozaki brązowe, 2 borowiki ceglastopore i 4 podgrzybki. Już w domu okazało się, że dostałam jeszcze cos dodatkowo – znowu 2 kleszcze. Czy ktoś zna sposób na te paskudztwa? Nie raz słyszę - nie wchodź do lasu to nie będziesz łapać kleszczy. Chęć bycia w lesie jednak jest silniejsza… Pozdrawiam

mm — ok. 100 na godzinę
Jak by był deszcz to wysyp byłby mega, ale niestety jest sucho jak diabli!! Grzyby są tylko tam gdzie wilgoć się jako tako utrzymuje Dzisiaj najwięcej bylo miedzy laskami na omszonych drogach i w laskach na mchu w trawie i przeważnie w dołkach podgrzybek złotawy już do niczego się nie nadaje, malutki i robaczywy. Ale mimo soboty zbiory udane :):) :) pozdrawiam wszystkich grzybomaniaków!!!;)

mm — ok. 40 na godzinę
Dzisiejszy poranny spacer w lasach przy wiosce LISIEC (tuż za Zimną Wodą). Piękny, wysoki las sosnowy, wyścielony poduszkami z mchu, a w nim... podrzybeczki :). Niestety połowa ze znalezionych robaczywa: (. W lesie sucho, ale przyjemnie. Mnóstwo ciepłych kolorów "Złotej Jesieni", ciszy i zdrowego powietrza. Polecam :)

mm — ok. 100 na godzinę
Okolice Gruszeczki, dwie godziny w lesie. Grzybobranie można by było uznać za udane, dwa wiaderka samych pięknych podgrzybków, dwa dorodne borowiki, kilka sztuk sitarzy, niestety połowa do wyrzucenia. Bardzo dziwne zjawisko, małe grzybki takie do weków pełne robaków, a te duże wyrośnięte zdrowiutkie, borowiki jeden zdrowy, drugi sitko.. mimo tego, bardzo miło było być posiadaczem dwóch wiader grzybów i widzieć podziw sąsiadów.. Pozdrawiam Dorka

mm — ok. 10 na godzinę
Jelenia Gora. Tym razem nie znalazlem ani jednego podgrzybka w mchu ani w miejscach w ktorych dotychczas bywaly. Wszystkie znalezione w igliwiu w jednym dla mnie nowym miejscu. Do tego ladny kozaczek i na koncu wracajac trafilem na spora ilosc maślaków. Te wieksze byly juz robaczywe i dopiero pierwszy raz w tym roku widzialem robaczywego maślaka.

mm — ok. 80 na godzinę
Wybraliśmy się wczoraj z moim lubym na godzinny rekonesans po lesie. Nie liczyłam na zbyt wiele, bo na niebie pełnia (a jak wiadomo w czasie pełni jest raczej bida z grzybami). Las zaskoczył Nas bardzo pozytywnie. Pomimo późnej pory (zebraliśmy się dopiero koło 13) i dość popularnego miejsca (Jary- kto był, ten wie co tam się dzieje w weekendy) znaleźliśmy obydwoje po pół kosza podgrzybków. Prawdziwków jakoś nie było widać, ale też może dlatego że w mojej miejscówce byliśmy tylko 5 minut (czas nas gonił). Wynik 80 szt/h jest dokładny, bo specjalnie przeliczyłam swoje zbiory;)

mm — ok. 40 na godzinę
Gdyby nie robaczywki (mnóstwo bez względu na rozmiar) wpisałbym x2. podgrzybki "octowe", kilka sztuk młodych kani - starsze robaczywe! Spacer po niezawodnych miejscach sprawił, że przysiadów było ponad pół tysiąca i teraz przydałby się masaż na kręgosłup;-) Strasznie dużo śmieci i krzyczących dzieci! I jeszcze uwaga co do leśnego kodeksu dobrych obyczajów... Zbierałem rodzinkę podgrzybków, a dwóch panów z marnym zbiorem po prostu zobaczyli mnie i weszli w to miejsce i zabierali mi właściwie spod ręki... No cóż... smacznego!

mm — ok. 50 na godzinę
Niespodziewanie dużo podgrzybków ale duzo zaczerwionych

mm — ok. 50 na godzinę
4,5 kg podgrzybk, prawdziwki kapelusze zdrowe, 3 kozaki czerwone, bardzo duze ilosci bagniaków lub siniaków (ksiązkowa nazwa maślak pstry) na grubych nóżka przeważnie zdrowe. Od 25 sierpnia do 9 pażdziernika jedziłem w okolice Międzyborza łącznie 11 razy, 1 lub 2 razy w tyg w stała wieloletnią miejscówke i ani razu wyni nie schodził poniżej 4 kg podgrzybka bezwzgledu na demonizowaną przez wielu pełnie ksiązyca. Między 25 sierpnia a 5 wrzesnia było po 12 do 14 kg podgrzybka. Nigdy nie chodziłem dłuzej niz 3 h. Sezon w okolicach wrocławia uważam za całkiem przyzwoity. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy!

mm — ok. 100 na godzinę
rodzaj grzyba - same podgrzybki

mm — ok. 35 na godzinę
Witam :) Brat zaproponował mi spacer za grzybami- to przecież bratu nie odmówię :) Odwiedziliśmy dwie miejscówki i jak na niedzielę to zbiory ładne. Ludzi kręciło się sporo, samochody naustawiane gdzie tylko się da. Niestety sporo grzybów robaczywych. Nieopatrznie przechodziliśmy przez fragment lasu dziwnym trafem pominięty przez ludzi. Na niewielkiej powierzchni chodziliśmy od grzyba do grzyba. Niedaleko przechodził jakiś mężczyzna i zaczął się interesować naszym terenem, ale na szczęście zabrałam psa i ten na komendę zaczął tak szczekać, że pan stwierdził, ze jednak pójdzie sobie gdzie indziej :) Pozdrawiam serdecznie

mm — ok. 100 na godzinę
podgrzybki. Kilka Kani. Dwa pełne wiaderka 10 litrowe w 3.5 h. Do tego drugie tyle robaczywych i popleśniałych. W lesie bardzo sucho. Grzybiarzy niewielu

mm — ok. 1 na godzinę
Nic nie ma jednym słowem padaczka.