mm — ok. 0 na godzinę
pusto, sucho
mm — ok. 0 na godzinę
Kiedyś Republika śpiewała przy odliczaniu ("Poranna wiadomość"): zero, zero, zero... Przejeżdżając z Warmii na Podlasie, liczba sztuk na godzinę właśnie spadła w okolicach słynnego poligonu Czerwony Bór z 1 do O. Dziwny rok. A tak na poważnie: Na Mazowszu, Podlasiu i Mazurach są zwykle dwa wysypy normalnych grzybów: letni i jesienny. Wbrew pozorom, w tym roku były jednak obydwa: letni był w czerwcu/początku lipca (zamiast w sierpniu), a jesienny - sierpień/początek września. Całe to przesunięcie za sprawą wyjątkowo lekkiej zimy 2013/2014, wskutek czego nastąpiło przyśpieszenie w przyrodzie. Ot i wyjaśnienie dziwów w przyrodzie grzybowej tego roku.
Pocieszeniem jest to, że na zachodzie Polski trwa trzeci wysyp. Jeśli na wschodzie kraju temperatura >5-10 stopni utrzyma się + spadnie deszcz, trochę grzybów jeszcze urośnie. Wilgoć z porannej rosy niestety nie wystarcza, w lesie brak nawet typowych grzybów późnojesiennych. Czegoś takiego w październiku w północno-wschodniej Polsce chyba jeszcze nie było, od kiedy zbieram grzyby (Darz Bór, trzydzieści lat).
mm — ok. 30 na godzinę
W lesie bardzo sucho, jednak pojawiło się trochę podgrzybków, wszystkie raczej małych rozmiarów, takie słoiczkowe, większość zdrowe.
mm — ok. 5 na godzinę
5 kurek 2 kanie 2 zielonki 3 podzielonki 6 podgrzybków 2 opienki jednym slowem kicha. ale purchawa ok 3 kg zdjecie jutro