Spacer z psem i do obiadu będą grzybki duszone ze śmietaną, a sądziłem, że w niedzielę po sobotnich grzybobraniach już nic nie zostało. Pod brzozami znaleźliśmy trochę
koźlaków, na starej porębie, pod pojedynczymi wejmutkami rosły
podgrzybki brunatne i maślaczki w sporej ilości ale niestety w 80% z lokatorami.