Dziś popołudniowy wypad do lasu zaowocował zbiorem Pieprznik jadalny w ilości około 80, wizyta tylko 30 min przez nadchodzącą burzę, wyglądała na tyle niebezpiecznie że trzeba było się ewakuować. W lesie mokro, ciepło i deszczowo, z optymizmem wracam do domu na kolejne dni które być może zaowocują wysypem grzybowym.