mm — ok. 5 na godzinę
Dziś trochę mniej grzeje, ale duszno, i zaczęła padać mżawka. Kontrol stanu grzybowego po dłuższej nieobecności w lesie. W lesie mokro, czuć nieprzyjemny zapach, grzyby spleśniały. Więc szybkie przejście z kraju lasa, i tak trochę kurek, kapelusz prawdziwka zdrowy, 2 maslaczki, 1 kozak czerwony, 3 ceglasie. Pojawiły się białe muchomory. Pozdrawiam Leśną Brać.
mm — ok. 20 na godzinę
Dużo pieprznika jadalnego i ametystowego, parę młodych ceglaków i jeden borowik szlachetny
mm — ok. 100 na godzinę
duże wiadro kurek w 2 godziny, do tego lejkowce dęte i duży piękny siedzuń sosnowy
mm — ok. 15 na godzinę
W lesie, gdzie miesiąc temu wynieśliśmy 2 kosze (80 l) samych prawdzików, tym razem ich zupełnie zabrakło. Raptem pare pojedynczych (~6) sztuk ceglaków. Za to całkiem sporo kurek, w zaskakujących rozmiarach. Mijaliśmy również całkiem dużo czarcich jaj, sporo "niewyklutych".
Czas: 2 h
Liczba grzybów: 50-60 kurek (na osobę) + 6-8 borowików ceglastoporych (w sumie)
mm — ok. 5 na godzinę
Witam. Jak wiadomo grzyby w odwrocie nic odkrywczego tutaj nie napisałem ale jeśli ktoś ma ochotę na kurki to jest niesamowity wysyp tego grzybka. Sam nazbierałem ok. 500 sztuk w godzinę ale nie dodaję ich tutaj do raportu grzybów na godzinę bo nie chcę zakłamywać mapki. Pogoda jest idealna pod wzrost grzybów ale trzeba czekać myślę że za tydzień - dwa powinno coś ruszyć. Znalazłem jeszcze 3 koźlarze brązowe 1 koźlarza czerwonego i podgrzybka na szczęście wszystko zdrowe. Pozdrawiam.
mm — ok. 6 na godzinę
Teren górzysty! Las świerkowy! Mokro, ale pełnia Księżyca! Grzybów mało, kilka Prawuskow, podgrzybków młodych oraz troszkę kurek! Zniknęły Ceglastopore ale ostatnie tygodnie wyglądały nieźle! Trzeba poczekać kilka dni i się zacznie! Ciężko się chodzi po stromiznach ale po deszczach jest tutaj zawsze co zbierać! Lubogoszcz i Śnieżnica w moim zasięgu, konkurencja sporą, dużo Krakusów i Tubylców!
mm — ok. 1 na godzinę
Wypad kontrolny do lasu żeby zobaczyć czy coś się ruszyło, wynik: 1 koźlarz czerwony i przypuszczalnie z końcówki poprzedniego wysypu, tak to nie ma nic. Innych grzybów niejadalnych też nie ma, w lesie bardzo mokro po burzach i deszczach jakie tu przechodzą od zeszłego piątku. Może to jest cisza przed burzą;) [czytaj: przed wysypem]
mm — ok. 5 na godzinę
Dziś czas na podziwianie, we mgle, kroplach spadających z drzew, w błocie. Ale wiecie co? I tak było super 😊 choć w koszyku mało 😜. Jodła, buk, sosna, dąb... Okratki w natarciu, kurki wybiegły na pole z kurnika ( albo na dwór, jak kto woli 😁), pojawiają się gołąbki, nie zawiodły lejkowce ( choć małe i mało - ale są... ), koźlarz pomarańczowożółty, dębowy, kilka malutkich prawdziwków ( niestety się rozpadały od dotyku - jeden tylko w dobrej formie), świeczników od groma ( zwiastują prawdziwki) i bardzo dużo maślanki. Mokro jest, ciepło jest, grzyby będą 😎
mm — ok. 3 na godzinę
W lesie mokro, tylko pojedyńcze małe sztuki zajączków zaczynają rosnąć. Trujących i niejadalnych sporo także kwestia czasu aż będzie wysyp jadalnych.
mm — ok. 7 na godzinę
Szybki poranny wypad do lasu. Mokro i ładnie w lesie po ostatnich opadach ale na wysyp trzeba jeszcze poczekać. Na szczęście udało się znaleźć trochę kurek, niektóre bardzo pokaźne.
mm — ok. 45 na godzinę
Same kurki. (Małych nie liczę). Na zdjęciu 1/3 dwugodzinnego zbioru we dwie osoby. W lesie wilgotno i sporo młodych kolczaków i ceglastoporych, których nie zabieram.
mm — ok. 4 na godzinę
Szybki rekonesans po pracy, w lesie bardzo ale to bardzo mokro. W zasadzie same zgnite zarówno jadalne jak i trujące. Udało się znaleźć jednego prawdziwka, 3 ceglaste i jednego kozaka które nadawały się do wzięcia. Było też kilka ogromych prawdziwków i ceglastoporych ale tak starych, że nie nadawały się do wzięcia.
Las bardzo zniszczony po ostatnich ulewach. Na ten moment nie warto się wybierać na grzyby ani nawet na spacer.
mm — ok. 100 na godzinę
Krótka wizytacja miejsc rydzowych i kurkowych. Rydzów ani śladu, kurek obfitość. na okrasę jeden młody prawdziwek.
mm — ok. 1 na godzinę
Znalazłem 4 spore Siedzunie Sosnowe. Zabrałem jednego no bo jakimś tam terminatorem nie jestem;)
mm — ok. 0 na godzinę
Okolice Zabierzowa, odwiedzone 3 miejscówki w lesie bardzo mokro ale niestety brak grzybów.
mm — ok. 30 na godzinę
Wilgotno, ciepło, grzybki rosną miejscami, ale jak się wpadnie na nie, to stada: borowiki usiatkowane. Poza tym mnóstwo kurek - pod kosę
mm — ok. 100 na godzinę
Witam jak na załączonym obrazku wiadro kurek i 27 prawdziwków
Polane ładnie w przyszłym tygodniu myślę że coś urośnie
puki co kurki opanowały tamte lasy
Cztery godziny w lesie
mm — ok. 5 na godzinę
Same kurki, las iglasty, mokro w lesie
mm — ok. 35 na godzinę
W lesie dużo purchawek, zaczęły też wyrastać małe goryczaki żółciowe - za tydzień się pewnie zacznie... Nazbierane 280 kurek w dwie osoby w godzinę - jest ich od groma.
mm — ok. 0 na godzinę
Bardzo ciekawy wyjazd, poza oczywiście spacerem po lasach, to wyniki całkiem imponujące. Kurek pod dostatkiem, ile kto potrzebuje (jeden, dwa, trzy kosze), ja osobiście solidna kobiałeczka i wystarczy. Udało się trafić w miejsce prawdziwkowe, i kilkanaście dorodniaczków ściąłem, generalnie w lesie prawdziwków brak. No i oczywiście siedzuń - cudo. Pozdrawiam wszystkich miłośników lasu.
mm — ok. 40 na godzinę
Nie zapędzając się wyżej w góry wpadło 12 sztuk prawdziwków i pierwszy raz w życiu zebrałam lejkowiec dęty. Godzinny spacer, a tak mile zaskakujący 🙂 Las mieszany
mm — ok. 2 na godzinę
Miejscówki prawdziwków te same, w lesie super, wszystko jest ok, ale na prawdziwki poczekamy, bo dopiero " rosnom", i tak na moje oko za parę dni, aż się ociepli. Pozdrawiam
mm — ok. 0 na godzinę
0 totalne. W lesie sucho.
mm — ok. 6 na godzinę
Jak co tydzień 4 prawdziwki maluchy 2 ceglastopory o tyle na ten weekend
mm — ok. 0 na godzinę
Nie sądziłam, że kiedykolwiek użyję tego zwrotu, ale zawsze musi być ten pierwszy raz: totalne bezgrzybie. W lesie sosnowym kompletne nic, no przepraszam: dwie kurki i jeden trzęsak 😑. Nawet tzw. psiaków nie było, nadrewnowe też się pochowały 🤷♀️. W drugim lesie, w okolicy miejscowości Rodaki, coś w liściach piszczy, niejadalne się pojawiają, tu być może ruszy prędzej. I w jednym i w drugim lesie mokro po ostatnich opadach. Przy drodze dwie panie miały do sprzedania, małe opakowanie kurek oraz maliny i jeżyny w słoikach. Trzeba jeszcze chwilę poczekać, przy moim szczęściu - skończę
urlop, zaczną się grzyby 😤..... Żegnam was, to koniec, co będzie jutro, odpowie wiatr....😉
Miłego tygodnia 🙂
mm — ok. 4 na godzinę
Niedzielny wypad głownie na kurki i w poszukiwaniu siedzuni których nie znalazlem ale zawiesiłem oko na kilku stanowiskach podgrzybków pasożytniczych. TaK że flaczamii z zamrożonych siedzuni trzeba bedzie się zadowolic.