mm — ok. 20 na godzinę
Wybrałam się na zwiad Kurkowych miejscówek. 2 h spaceru i wpadło ok 700 g Kurek. Miłe zaskoczenie. Innych grzybów brak. Pozdrawiam :)
mm — ok. 20 na godzinę
Jak to ktoś fajnie skomentował, mam swój prywatny las 👍😉i wbrew temu co powiedział ktoś inny jest to malutki lasek, wręcz zagajnik 😉ale dziś była misja specjalna, obiecałam Siostrze pizzę bianca z kurkami, więc nie mogła być bez kurek 😉ale za kilka dnie będzie kurkowy armagedon, w lesie żółto, jakby ktoś nasionka zasiał 🤦♀️
mm — ok. 20 na godzinę
Las mieszany, bukowo, brzozowo, grabowy.
Kurki, czasami przerośnięte, ale większość młode osobniki, jednak nie za dużo. Dodatkowo można spotkać koźlarze topolowe.
Czyli nadal obowiązuje od 3 tygodni ten sam asortyment grzybów, w Elbląskich lasach.
W dwie osoby 3 godziny, kilka kilometrów marszu.
Na głównym zdjęciu, umieszczam koźlarza topolowego, z poprzedniej wyprawy - kiedy było jeszcze słońce, i każdy pragnął deszczu.
mm — ok. 30 na godzinę
Po ostatnich opadach aż żal było nie skoczyć do lasu. Dwie osoby, 3 h spaceru i 2 kg Kurek. Dużo malutkich zostało. Coś się zaczyna dziać. Innych grzybków narazie nie spotkałam. Pozdrawiam
mm — ok. 15 na godzinę
Po trzech dniach opadów, aż trudno nie wskoczyć do lasu. W Sosnowo-świerkowym lesie znalazłem 41 pieprzników jadalnych tzw. kurek i 20 płachetek zwyczajnych z których 35% było zaczerwione. Poza tym w lesie jest pełno różnokolorowych gołąbków. Grzyby zaczynają znowu ruszać.
mm — ok. 10 na godzinę
Prawdziwków brak, nawet na stałej miejscówce. W lesie mokro, jest szansa że coś się ruszy. Parę kurek ale jakby połazić dłużej to by się może nazbierało z koszyk - byłam w lesie ok godziny.
mm — ok. 0 na godzinę
Dziś pierwsze tegoroczne wyjście na grzyby bez dzieci, Niestety mało owocne. W lesie mokro lecz grzybów brak. Nie ma nawet na razie charakterystycznego zapachu grzybów. Trochę blaszkowych (może i jadalnych nie znam się na nich)
Choć brak grzybów to widoki super. No i powietrze po tych deszczach mega czyste
mm — ok. 20 na godzinę
Wreszcie się ruszyło.! Koźlarz czerwony 19. koźlaczek zwykły 1. Mokro na polach z osikami.
szerzej:
Jutro inne miejsce.
mm — ok. 0 na godzinę
Pusto, nawet niejadalnych prawie nie widać.
mm — ok. 7 na godzinę
Pusto, tylko kilka kurek, nawet brak niejadalnych.
mm — ok. 10 na godzinę
Po ponad tygodniowych deszczach poleciałam na zwiady do lasu. Młodnik brzozowy po przecince. Koźlaki już duże ale zdrowe. Dziwnie, bo pod 3 brzozami tyle grzybków a dalej w lesie pusto. 1 prawdziwek młodziutki. I wcale nie jest tak mokro w lesie mimo tylu opadów.
mm — ok. 0 na godzinę
W lesie nawet nie jest sucho. Niestety pustki w lesie. 😒
mm — ok. 50 na godzinę
Istne zatrzęsienie grzybów... Wracając z zakupów z Olsztynka na chwilę wstąpiłam do lasu i pakowałam we wszystko co miałam pod ręką, opróżniając reklamówki z zakupów... :) Borowik usiatkowany, podgrzybek czerwonawy, purchawica olbrzymia, podblaszek zrosły, maślak żółty, borowik ponury... Borowik usiatkowany, sadówka podsiadka - grzyb wskaźnikowy borowików + na koniec kilka pieczarek polowych, 2 młode zabrane.
Grzby zbierane w chaszczach i na polu :)
kilka grzybów pożarłam z wrażenia na miejscu...
mm — ok. 0 na godzinę
Zero nic. Dość wilgotno ale grzybów brak pod Olsztynem.
mm — ok. 0 na godzinę
Totalne bezgrzybie..
mm — ok. 0 na godzinę
Totalna cisza. Kurki dopiero w fazie wzrostu, wielkości łebka od szpilki. W lesie totalna pustka grzybowa.
mm — ok. 6 na godzinę
Po wczorajszym oblocie w młodniku brzozowym poleciałam dziś na rekinesans do puszczy piskiej. Efekt a właściwie jego brak widoczny na zdjęciu. Sucho w lesie. Ludzi sporo, każdy po kilka grzybków. 4 podgrzybki, 1 kurka, 1 płachetka. Trujaków też niewiele. Za to pogoda na spacer po lesie przepiękna :)
mm — ok. 0 na godzinę
wcale nie ma grzybów
mm — ok. 5 na godzinę
Pierwsze wejście do lasu zapowiadało się obiecująco bo co kilka minut schylalem się po grzybki.
Niestety zmieniając miejsca było już tylko gorzej.
Około 5 km chodzenia i niestety nie było to o czym myślałem.
8.09. 2023 ruszamy w okolice kasparus.
Napewno opiszę relacje z wyjazdu chociaż zakładam ze grzybów będzie jak na lekarstwo.