mm — ok. 80 na godzinę
Borowik wrzosowy niezawodzi 😎
mm — ok. 0 na godzinę
Byłem dziś sprawdzić las, w którym co roku o tej porze zbierałem podgrzybki w ilościach hurtowych. Dziś zero. Absolutnie żadnych grzybów w helskim lesie.
mm — ok. 30 na godzinę
Pierwszy wypad w tym sezonie i udany! 3 kg kurek innych grzybów brak. Troszkę popadalo może inne też się pokażą
mm — ok. 100 na godzinę
przez 1,5 godziny udało sie zebrać 10 litrów kurek, bardzo ładne osobniki. Tak to wygląda po ostatnich opadach deszczu mam nadzieję że inne pojawią sie lada moment
mm — ok. 20 na godzinę
Witam leśnych ludzi las sosnowy 🌲🌲🌲 bory. Kontrolny wypad po deszczach. W sosnach wilgotno mchy mokre. Pojawiają się pierwsze młode gołąbki. Borowików w borach brak ale las pachnie pewnie za kilka dni ruszy. W drodze powrotnej zwiad w brzozach z samosiejką sosny. Wrzosy kwitną mech zielony soczysty. I zaskoczenie udało się do jajeczniczki nazbierać dwie garście kurek🐣🐥🐣. Pozdrawiam grzybniętych i pełnych koszyków 🧺🧺🧺 życzę.
Noce w miarę ciepłe z nieba kapie pełnia się zbliża tylko czekać aż się zacznie. Czego sobie i Wam życzę.
mm — ok. 70 na godzinę
Las mieszany, oś. Przylesie; wyszłam na ok godzinę popatrzyć za kurkami zebrane ok 1 kg plus kilka grzybków kolczaka oblaczastego
mm — ok. 0 na godzinę
Półtorej godziny chodzenia i tylko jeden marny podgrzybek, trzeba jeszcze chwile poczekać 😉
mm — ok. 30 na godzinę
kurki, kurki, kurki!!! Pomimo padającego deszczu wybrałem się na rekonesans potwierdzić doniesienia innych rozwiniętych, Trzy godziny w lesie i 7 km spacer potwierdził w 99% że grzybów w lesie brak!!! Mowa o rurkowych, bo i tym razem dopisały niezawodne tego lata kurki-ponad 3 litry. Spotkalem jedynie jednego kozaka babkę o jednego przepięknego ceglasia ( średnica kapelusza ok 10 cm- na zdjęciu). Uroda tego grzybka nie pozwoliła zabrać go do domu, chociaż byłby z niego sos na pewno dla jednej osoby. W lesie pojawiają się młode muchomory a to napawa nadzieją że wkrótce nastąpi wysyp właściwy.
W lesie baaardzo mokro i dosyć ciepło- 17 stopni o godzinie siódmej.
mm — ok. 40 na godzinę
Cześć Wam :) Amerykańce nie do wyzbierania. Bardzo dużo młodych, świeżych owocników. Widać, że idzie to w kierunku wysypu. Myślę, że przyszły tydzień to będą megagrzybokosy, a może już w ten weekend tylko, że w weekend zapewne będą tam tłumy i grzyby będą znikać na bieżąco. Pomimo deszczowej i pochmurnej pogody sporo ludzi w lesie. Czas zbioru to około 1 godzina i 25 minut. Kto nie nazbierał przy pierwszym wysypie to za chwilę będzie miał szanse na kolejne grzybobranie "amerykańców" i to w hurtowych ilościach. Jest duża szansa, że pojawią się również inne gatunki jadalne rurkowców. Darz Grzyb :)
mm — ok. 20 na godzinę
Po solidnych deszczach i nadziei ze pełnia księżyca ruszy amerykany, o 5-tej pognałem do Osetnika, no a tam na początek piękny prawy a dalej bryndza. Malo młodych a głownie duże w wysokich mchach. W sumie 55 amerykanów, jeden okazały prawy, trochę płachetek i kurek.
W lesie pięknie, mokro ale grzybów mało. Uważam ze skończył się pierwszy wysyp.
mm — ok. 0 na godzinę
Kiepsko zero grzybów 2 godziny chodzenia mokro w lesie ciepło trzeba poczekać na słońce
mm — ok. 15 na godzinę
Mokro, grzybiarzy i grzybów znikoma ilość. Młodych raczej nie widać, zbieramy te "niewidoczne " z poprzedniego tygodnia. czekamy na słonko, no i już pełnia!!-jest nadzieja.
mm — ok. 0 na godzinę
W Borach Tucholskich było tak ciepło przez ostatnie tygodnie, że w kilku miejscach zapach w lesie przypominał pomieszczenie z włączonymi suszarkami do grzybów, dopóki nie zaczęlo padać. Od naszego przyjazdu pada niemiłosiernie. Przeprowadzilìśmy z P. Vincentową dwie inspekcje 😉 tutejszych Borów, ale czarnych łebków ani widu, ani słychu. Dzisiaj pełnia. Jeżeli Babciny przesąd się spełni, powinniśmy mieć dwudniowy grzybowy orgazm. 😉😆🫢
mm — ok. 10 na godzinę
Ostatni dzień Sierpnia, pada od kilku dni. Nosiło mnie aby się wybrać do lasu, zobaczyć "co w trawie piszczy" :). Po pracy wybrałem się do lasu!!
Tuż po deszczu wylądowałem na miejscówce. W lesie mokro, ludzi niebyło. Grzybów też nie. Widziałem stare grzyby blaszkowe, gdzie nie gdzie pokazują się malutkie blaszkowe. Znalazłem garść kurek ( na jajecznice będzie) 2 koźlarze pomarańczowe (stare duże) i koźlarza białawego. Na wysyp trzeba jeszcze poczekać kilka dni. Pozdrawiam brać grzybiarską. Darz grzyb
mm — ok. 30 na godzinę
Mimo padającego deszczu grzybobranie udane! Kurki jak zwykle nie zawiodły 1,5 kg. Innych grzybków niestety brak
mm — ok. 30 na godzinę
Mimo padającego deszczu grzybobranie udane! Kurki jak zwykle nie zawiodły 1,5 kg. Innych grzybków niestety brak
mm — ok. 1 na godzinę
Zrobiłam sobie piękny, pełen nadziei, spacerek, zanim zaczęło padać. Pada już od tygodnia a w lesie wieeelka pustka. Bardzo mało jakichkolwiek grzybków, nawet niejadalnych. Wilgotno jest, ściółka namoknięta, ale brakuje tego charakterystycznego zapach grzybni. Chyba z dwa tygodnie trzeba będzie poczekać. Zebrałam kilka kurek.
mm — ok. 15 na godzinę
Trochę kurek i lejkowców dętych, 4 mleczaje smaczne i powoli rosną niejadalne i trujaki. Z kurek i lejkowców zrobione pyszne pierogi.
mm — ok. 3 na godzinę
Niby pada ale zimne noce, trzeba się nachodzić fest, grzyby namokniete, ale mało dziurawych, same Amerykany
mm — ok. 10 na godzinę
Sporo kurek, nic poza tym: (
mm — ok. 4 na godzinę
Garść kurek słabo w lesie nawet nie ma już trujaków" zobaczymy jak za tydzień ma być słońce deszcze były także za tydzień powinno wysypać
mm — ok. 2 na godzinę
Mało grzybów, w sumie zrobiłem obchód mojego ulubionego miejsca po 3 tyg przerwie i pustka. Chodziłem wokół mi znanych miejsc i też czysto i pusto.
Chodź jest mokro ferst, ledwo buty wytrzymały ale musi odbyć z tydzień ciepłej pogody to będą grzyby na nowo :)
mm — ok. 6 na godzinę
Las mieszany: brzozowo-sosnowy; poszycie:mech, jagodnik, wrzosy. 2 prawdziwki, 11 koźlarzy czerwonych, garść kurek. Mokro, dużo młodych gołąbków i tzw. szatanów.
mm — ok. 10 na godzinę
Na tą chwilę same kurki, chociaż i one bardzo cieszą.
mm — ok. 10 na godzinę
Bardzo mała ilość jakichkolwiek grzybów. Jednym słowem pustki
mm — ok. 2 na godzinę
W znanych i lubianych miejscach pustki. 2 koźlarze grabowe, z czego jeden mocno przeżuty przez ślimaki i kilka kurek, to wszystko, co udało się znaleźć.
mm — ok. 0 na godzinę
W lesie brak grzybów, spędziliśmy godzinę bez żadnych sukcesów.
mm — ok. 2 na godzinę
Pelna nadziei nie potrafię czekać na grzyby w domu. Wypad rozpoznawczy. Mocno popadalo, jest wilgoć, ale grzyby potrzebują czasu. Wśród drzewostanu mieszanego głównie przy brzozach znalazłam dwa wielkie kozaki, spadochroniarze z poprzedniego wysypu. Innych grzybów zupełnie brak, nawet trujaków. No cóż, czekam dalej🥰
mm — ok. 5 na godzinę
Trójmiejski Park Krajobrazowy - same kurki i kilka podgrzybków złotawych. Dodatkowo w lesie obfity pojaw goryczaka żółciowego
mm — ok. 10 na godzinę
Troche kurek, a poza tym to lipa. Ani innych grzybów ani trujaków nawet nie ma... Czekamy.....
mm — ok. 20 na godzinę
Witajcie Grzyboświrki! Z wielką niecierpliwością czekałam na zbiory borowików wrzosowych w roli głównej. Niestety - tylko kilka sztuk. Jeden kozak pomarańczowy, jeden podgrzybek i około 1 kg kurek. Rosły też muchomory rdzawobrązowe (nie zbieram), trochę przerośniętych płachetek.
Siemanko!
mm — ok. 30 na godzinę
Około 1 kg kurek, 3 małe koźlarze, 6 podgrzybków. Ogólnie coś ruszą. Mam nadzieję 😉
mm — ok. 10 na godzinę
Dziś kolejny młodnik sosnowo-brzozowy z poszyciem: mech, duży kwitnący wrzos. Rodzina koźlarzy czerwonych - 7 szt + 3 koźlarze siwe + garść kurek. 1 podgrzybek brunatny ok. 10 cm został w lesie, bo mocno doświadczony przez robaczki...
mm — ok. 25 na godzinę
Długo mnie nie było ale wracam 😉🤩. Urlop się zaczął to i do lasu trzeba skoczyć. Wszyscy mówią o kurkach to i poszedłem sprawdzić co w moich miejscach słychać. No i coś było, bo 2,5 kg kurek jakieś 400 sztuk. I jeden koźlarz pomarańczowo żółty. Łącznie jakieś 5 godzinek chodzenia. Lasy jakie odwiedziłem to młody las sosnowy pasami brzózek, las sosnowy z przeważającym szarym mechem i las przy jeziorze stara sosna wymieszana z młodszymi bukami. Godzina 6:30 stawiłem się w lesie zimno bardzo zimno jak na pierwsze dni września. Stąd pewnie brak innych gatunków grzybków.
Stan mentalny (mój 😂) dobry. przyjemnie się chodziło. Czekam z niecierpliwością na inne grzybki. Pozwoli się boję że się nie pojawią 😭
No nic pozostaje czekać. Pozdrawiam grzybową brać. 😁
mm — ok. 15 na godzinę
Sprawdzenie wszystkich miejscówek - efekt 15 kurek i poza tym PLAŻA, brak nawet niejadalnych
mm — ok. 5 na godzinę
W lesie mokro, ruch niewielki i grzybów póki co brak. Niecałe 2 h spaceru i zebrane 2 prawdziwki i 7 koźlarzy.
mm — ok. 40 na godzinę
Witam leśnych ludzi. Las sosnowy 🌲🌲🌲 bory. Sprawdzenie miejscówek.
Sosny jeszcze niestety nie ruszyły. Oprócz blaszkowatych nie widać nic. Nie zawiodły brzozy z samosiejką sosny 🌳🌲🌳. Tam godzinka buszowania i solidna micha kurek🐣🐤🐥. Oj to będzie smakowało w śmietance z koperkiem do obiadku. Pozdrawiam grzybniętych i pełnych koszyków 🧺🧺🧺 życzę. Spacer udany ale trzeba nam jeszcze czekać i mieć nadzieję że to już tusz tusz.
mm — ok. 50 na godzinę
Po szybkim rekonensasie w Dębkach stwierdziwszy że Borowiki Wrzosowe są w odwrocie krótki postój na leśnym parkingu między Werblinią a Zdradą okazał się strzałem w dziesiątkę. Koszyk czarnego zlota i kilka kurek poprawiły nam humory po bezgrzybiu w Dębkach.
mm — ok. 15 na godzinę
Popołudniowy wypad z rodziną do lasu.
Nędza, trochę kurek, kilkanaście maślaków żółtych i jeden podgrzybek złotawy.
Niby mokro, w miarę ciepło, pełnia....
Tylko grzybów jak na lekarstwo, nawet niejadalnych mało, trzeba czekać...
mm — ok. 20 na godzinę
Spacer od drogi do plaży i z powrotem poprzez Helskie mchy, znalazłem 20 amerykanów, wszystkie zdrowe.
mm — ok. 44 na godzinę
Bory Tucholskie, znajduję praktycznie same kurki, dziś wiadro kurek, dwa koźlarze i jeden prawdziwek. W lesie jest sucho i praktycznie same kurki na drodze.