Lokalne miejscówki znów zapełniły się
kaniami w ilości nie do zebrania, na foto młodsze ze skraju lasu, bo ładniej pozowały do foto;)
a trochę głębiej w las akacjowy i......... totalny wysyp.,
Zebrana ilość na kotlety;) reszta została..... nie do przerobienia. Z pozostałych grzybów sporadyczne
podgrzybki, 1
borowik,
minąłem też kolegę po fachu który miał kilkanaście
rydzy, więc coś rusza.