Jarek Jarecki - grzybobranie 17 wrz 2022, sobota

sezony 2022 0912-0918 SL dolnośląskie #128 (97 fot.) kujawsko-pomorskie #84 (45 fot.) lubelskie #50 (16 fot.) łódzkie #103 (61 fot.) lubuskie #47 (35 fot.) małopolskie #92 (67 fot.) mazowieckie #211 (77 fot.) opolskie #75 (56 fot.) podkarpackie #63 (22 fot.) podlaskie #21 (6 fot.) pomorskie #120 (87 fot.) świętokrzyskie #44 (33 fot.) śląskie #181 (132 fot.) warmińsko-mazurskie #46 (19 fot.) wielkopolskie #163 (97 fot.) zachodniopomorskie #48 (28 fot.) woj. nieokreślone #20 (11 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Jak napisałem, tak zrobiłem. Start z parkingu w Brennej, w dolinie Hołcyny przy starej kapliczce. O 7 rano były tylko 3 samochody, pogoda na grzybobranie wymarzona, cisza i spokój. Od początku ambitnie, na przełaj stromo pod górę poza drogą. Pojedyncze sztuki tu i tam, parę podgrzybków i kilka babek. Im wyżej w las, tym lepiej. Gdy osiągnąłem odległości od drogi takie, jakie dla przeciętnego emeryta są poza zasięgiem, zrobiło się tak, jak opisał tazok: grzybowy szał. Ale...
dopiero, gdy się weszło w chaszcze. Prawdziwki ogromne i stare, umierające i oklapłe wyglądem i rozmiarem przypominające nieco kretowiska - aż żal, że nie znalezione :) podgrzybki, młode i stare, parę maślaków, ale przede wszystkim ogromna ilość koźlarzy pomarańczowożółtych. Te zbieram chętnie, bo nawet te większe nie mają robaków (na drugi raz trzonki od razu odkroję w lesie, bo i tak wyrzucam, ale tym razem jakoś bez sensu nosiłem ze sobą). Grzybów tyle, że musiałem się opanować, bo torba i kosz zrobiły się zbyt ciężkie, a do auta daleko. W drodze powrotnej, jakieś 200 metrów od auta naszła mnie myśl, że nie da się do jasnej... lery wyjść z tego lasu, bo co rusz jakiś podgrzybek itp sobie rośnie - i jak go nie zabrać. Starając się już nie patrzeć, wyszedłem na drogę by wreszcie dotrzeć do auta. Na parkingu tłok, a mimo to wciąż przyjeżdżają następne samochody, których kierowcy parking znajdą tylko gdy ktoś wyjedzie. Grzybów ogrom, jednak pewien niedosyt czułem z tego powodu, że nie znalazłem prawdziwków. Obowiązki rodzinne nie pozwoliły na dłuższy pobyt w lesie, a i nie chciało mi się już więcej chodzić, bo nogi bolały :) Obrabiać to wszystko skończyłem o 3 w nocy. Część suszę, część do marynowania, a część do zamrażarki. Nawiasem mówiąc, ja marynuję także większe grzyby pokrojone na kawałki. Malutkie ładniej wyglądają, to prawda, ale ja marynuję dla siebie do pomaszkecenia w zimie, a nie na pokaz :) Parę ładniejszych słoiczków na święta też się znajdzie.
sezony 2022 0912-0918 SL dolnośląskie #128 (97 fot.) kujawsko-pomorskie #84 (45 fot.) lubelskie #50 (16 fot.) łódzkie #103 (61 fot.) lubuskie #47 (35 fot.) małopolskie #92 (67 fot.) mazowieckie #211 (77 fot.) opolskie #75 (56 fot.) podkarpackie #63 (22 fot.) podlaskie #21 (6 fot.) pomorskie #120 (87 fot.) świętokrzyskie #44 (33 fot.) śląskie #181 (132 fot.) warmińsko-mazurskie #46 (19 fot.) wielkopolskie #163 (97 fot.) zachodniopomorskie #48 (28 fot.) woj. nieokreślone #20 (11 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

Jarek Jarecki - grzybobranie 17 wrz 2022, sobota

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji