Grzybobranie dla tych którzy lubią dużo i wytrwale chodzić po lesie gdyż nie ma olbrzymich grupowych wysypów, znajduje się pojedyncze lub po dwa, są młode i zdrowe ale bywają też starsze okazy głównie
prawdziwka. Nieliczne
rydze, parę
podgrzybków, jedna piękna
kania czubajka - już zjedzona, była pyszna.
Prawdziwki już w suszarce - odpadło niewiele z tych dużych egzemplarzy.
Dzisiaj rano w lesie było rześko i przyjemnie, nawet słoneczko się pojawiło. Po południu zrobiło się zimno i pochmurnie a jutro to chyba będzie lało. W lesie jest mokra ściółka ale dawka deszczu chyba nie zaszkodzi przed zbliżającym się okresem rydzowym i opieńkami.