Witam ponownie. W okolicach Radomia szału nie ma. Owszem, różne grzybki, ładne, zdrowe, ale ilość nie powala. A o 7 rano nie ma gdzie zaparkować przy lesie. Pewnie właśnie dlatego marny zbiór. Jedynie kilka fajowych
prawdziwków z jagodziska podniosło ciśnienie. Może jutro, po drodze do Wawy, coś jeszcze się przydarzy?
Ganiajcie po lasach, bo chłody idą na przyszły tydzień, ale i opady. Pozdrowionka silne.