Grzybów niestety wciąż niewiele, za to grzybiarzy hordy, a samochodów jak na odpuście. Coś tam jednak udało się wychodzić - 60
borowików szlachetnych, 25
koźlarzy szarych, kilka
podgrzybków brunatnych.
Prawdziwki posunęły się wiekiem od zeszłego weekendu i zaczynają dominować średnie i starsze owocniki. Wygląda jakby ten pełzający wysyp miał się ku końcowi. W lesie bardzo mokro, więc jest nadzieja, że ruszą jeszcze miejscówki, które wcześniej nie odpaliły, ale nie jest to pewne, bo przed świtem było 4,5 stopnia. Dobra zdrowotność
prawdziwków - ok 80%.
podgrzybki prawie wszystkie zaczerwione.