Witam. Taki wynik godzinnego wypadu. Las sosnowy około 50- 60 letni. Same
podgrzybki brunatne. Na suchej ściółce rosną piękne grube grzyby, ale sporo z lokatorami i nadpleśniałe. Na mchu rosną grzyby w "dużo lepszej kondycji". Generalnie mało znalazłem młodych owocników, w zdecydowanej większości dominowały owocniki średnie i duże. Pojechałem nazbierać grzybów dla Taty, który jest wielkim miłośnikiem grzybobrania, lecz z powodu choroby w tym sezonie nie może pojechać do lasu.
podgrzybka miejscami jest naprawdę dużo. Można nazbierać duże ilości. Ja nigdy nie zbieram na ilość. Mam to szczęście, że mieszkam w lokalizacji, gdzie wokół są tysiące hektarów lasu i piękne Bory Stobrawskie. Zbieram najczęściej koszyk i uciekam do domu. Jutro też jest dzień :)
Żeby nie pisać nowego doniesienia dopiszę jeszcze, że byłem wcześniej kilka kilometrów dalej w młodniku sosnowym, w którym zbieram co roku
Rydze. Znalazłem tylko 20 owocników. Widziałem też sporo Muchomora czerweniejącego ale jakoś wciąż nie mam odwagi go zabrać na kolację :)
Dużo grzybów pokopanych przez ludzi. Wciąż panuje jakaś dziwna zasada: "nie znam to sobie kopnę".