Lasy w okolicy Klinisk. 2 osoby, 2 godziny i tylko tyle podgrzybków. Grzybiarzy co niemiara. Wszyscy mieli tylko zakryte dna wiaderek i koszyczków, ale buzie uśmiechnięte od ucha do ucha. Większość znalezisk na poletkach zrytych przez dziki. Puszcza Goleniowska jeszcze nie grzybi. Tym większy szacunek dla Grzybiarza na Rowerze, w końcu to te same lasy, a zbiory nie do porównania. Po prostu MISTRZ