Ostatnia możliwość w tym miesiącu wyrwać się gdzieś dalej na grzyby, zatem ponownie ruszyłam na Dolny Śląsk. Tym razem podarowałam sobie trekking w Górach Sowich. Trzy kompleksy leśne w dwóch sąsiadujących miejscowościach, a w nich wchodziłam do lasów bukowych i bukowo- dębowych.
W koszyku:
borowik szlachetny ( wszystkie białe),
borowik ceglastopory,
podgrzybki różne,
maślak zwyczajny,
maślak żółty, gołąbki różne,
koźlarze babki.
Pozdrawiam Was leśne świrki.
W lesie wysyp
maślaka żółtego. W którymś momencie przestałam zbierać, bo kolejny kosz tylko z
maślakami przywiozlabym do domu😅. Muchomora czerwieniejacego można taczkami z lasu wywozić. To samo z podrzybkami zajączkiem i złotoporym.
W lasie również sporo grzybiarzy i leśnych krzykaczy 😤, chmary komarów, kleszczy i pojawiły się strzyżaki 😡.