To nie wysyp, tylko świetny tandem z dobrym okiem. Grzybki rosną pojedynczo, góra po dwa. Raz
prawdziwek tu, raz tam..
ceglasie w parach lub po 3, podobnie jak
maślaki i
zajączki. Były także
kozaki i
siedzunie sosnowe, 1 uszko i sporo innych atrakcji. Bilans: 13
prawdziwków, kilka naprawdę dużych z robalami na rozsiew, 15
ceglasi bo dziś już naprawdę wybiórczo, 2
maślaki modrzewiowe, 5
maślaków zwyczajnych, 2
kozaki pomarańczowe, 2 brzozowe i 1 topolowy. Do tego dycha
zajączków i drugie tyle
podgrzybka. Las bukowo-jodłowy, przetkany brzozami, dość ładny.
Siedzunie zostały i czekają na Kraków😀
Wypada napisać: górki to nie jest łatwy teren. I do chodzenia i dla nawigacji samochodowej.. Leśne dróżki, kamienie, drogi przez pola i pastwiska. Gdyby się dało te 10 km dojazdu z buta przez las chętnie bym skorzystał. Na miejscu tylko Groszek i ABC, bez autka ani rusz.. najlepiej z napędem na 4 koła. Ale tak bywa, gdy chłopek-roztropek z nizin pojedzie w górki 😉. "W ŻYCIU NIE MA NIC ZA DARMO.. LECZ IDŹ ŚMIAŁO SWOJĄ DROGĄ.. RÓŻNĄ WIEDZĄ CIĘ NAKARMIĄ.. TY POZOSTAŃ ZAWSZE SOBĄ.."Dobrze, że motywacja i "uspakajacz" na siedzeniu pilota 😘