Lasy jodłowa z domieszką buka.
Głównie
Rydze, ale trafiło się też kilka
borowików,
koźlarzy i
podgrzybków...
To był od dłuższego czasu planowany wyjazd.
Sobota godzina 5:00 wyjazd zdomu do Krynicy... na miejsce dotarliśmy o6:45
Szybka kawa u znajomych i wyjazd do lasu w kierunku Słowackiej granicy.
Las piękny dobrze nawodniony, chodziliśmy głównie przy potokach. Rudzielców dosyć dużo, w różnym wieku, od staruszków po maluszki.
Kosze napełniliśmy dość szybko, więc trzeba było je zanieść do samochodu.
Kiedy wróciliśmy z powrotem szczelny nam opadły jak zobaczyliśmy grupę około 40 słowackich grzybiarzy buszujących w naszych miejscówka.
Zmiana planów... Idziemy zbierać
pieprznik trąbkowe i kolczatki.
Tych pierwszych zebraliśmy 3 kg a
kolczaków (tylko te małe zbieraliśmy) ponad kilogram. Do tego kilka
borowików szlachetnych,
ceglasi i
podgrzybków, oraz
koźlarzy.
Około14:00 powrót do znajomych i obrabianie grzybów.
Z całego zbioru wyszło 25 słoiczków Rudzielców w zalewie octowej i 11 słoiczków po cygańsku.
pieprznik do mrożenia, a
borowiki i reszta bandy do suszenia😉... W niedzielę pojechaliśmy do lasów w Tyliczu, bardziej wycieczkowo ale uzbrojeni w koszyki.
Tam zbieraliśmy głównie
pieprznik trąbkowe, ametystowe, lakówki no i oczywiście
Rydze. Trafiło się się też kilka
podgrzybków i
ceglasi.
Na starej ścięte jodle znalazłem piękne soplówki jodłowa, a jedna z nich była naprawdę imponujących rozmiarów.
Szkoda że tak szybko minął ten weekend.
Pozdrawiamy Wszystkich... B&A
P. S...
Rydze rosną.