mm — ok. 0 na godzinę
Największy borowik jakiego znalazłem do tej pory :) Waga dokładnie 1 kg. Największa średnica kapelusza 30 cm :)
mm — ok. 30 na godzinę
Dzisiaj już gorsze zbiory. W lesie mokro i znowu. Zebrałam 5 prawdziwków, 50 podgrzybków i kilka maślaków. Chyba sezon się już kończy.
mm — ok. 5 na godzinę
Coż rzec... Pogoda iście zimowa skusila mnie do lasu. Poranne ledwo 5 na plusie i lekki deszczyk jeszcze bardziej podgrzały atmosfere. Po przejsciu miejscowki pewniaka okazalo sie ze ktos juz dzisiaj wybral podobną droge. Nie zniechecilo mnie i to i zaczelam zberac prawdziwki.. Po pierwszym podnieceniu okazalo sie jednak ze WSZYSTKIE są juz skonsumowane. Niektore doslownie jak gąbka, inne nawet nie dały sie wyciagnać z ziemi. Zupelnie nie mialo znaczenia czy stary czy mlody osobnik. W kazdym razie-nie polecam tych okolic bo pomimo schylania co jakis czas towar nie spelnia jakichkolwiek norm.
szerzej:
Powoli czas czyscic koszyki...
mm — ok. 15 na godzinę
podgrzybki i rydze. Kilka prawdziwków.
szerzej:
Przyznam, że miałem odpuścić, ale Mbajgr narobił mi swoim wpisem, a zwłaszcza takiej ochoty na rydze, że nie wytrzymałem. Częściowo tradycyjna, częściowo zmodyfikowana trasa przyniosła dziś ku mojej wielkiej radości sporo rydzów. Uzbierała się z tego po oczyszczeniu czubata miska, większość jednak pozostać musiała w lesie. podgrzybki raczej starsze, ale zdrowe, w miejscach przeoczonych przez sobotnich i niedzielnych grzybiarzy. Ustrzeliłem też 5 ślicznych prawdziwków w rozmiarach XL. W lesie dość sucho, ale bezludnie. Tylko szum wiatru w koronach drzew i ja, no i sójki, wybierające się tradycyjnie za morze i wiodące niekończące się kłótnie i narady. Wypatrzyłem też niewielkie stadko gili. Bardzo wcześnie, bo z pewnością nie miejscowe. Pewnie na wschodzie i północy już chłody, a może nie obrodziły szyszki i jagody?
Pierwszy raz znalazłem klejka czerwonawego i zabrałem kilka sztuk do oznaczenia. Nigdy wcześniej ich nie widziałem. Nie było ich w moich stronach, albo uchodziły mojej uwagi? I to już koniec dzisiejszych "rewelacji". Pozdrawiam wszystkich grzybochodźców :)
mm — ok. 40 na godzinę
Ładne i świeże kozaki czerwone, borowiki szlachetne, kozaki grabowe i babki, pojedyncze podgrzybki. Las sosnowy z domieszką dębu, brzozy, osiki.
mm — ok. 1 na godzinę
Srogo się dziś zawiodłem. 2.5 h w lesie w poszukiwaniu prawdziwków. Znaleziony 1 grzyb. Nad ranem 4 st. C. Brrrr zimno. Czyżby to już koniec?
mm — ok. 15 na godzinę
Las liściasty, na pofalowanym terenie, ściółka wilgotna, temperatura w lesie niska.
Zebrane grzyby:borowik ceglastopory, koźlarz czerwony, borowik szlachetny
mm — ok. 15 na godzinę
Las mieszany
Zimno i to chyba powód tego że zdecydowana większość znalezionych grzybów to okazy starsze ale zdrowe. a do koszyka wpadło 8 kozaków czerwonych, 26 podgrzybków brunatnych, 16 borowików z czego tylko jeden młody okaz. w lesie sporo muchomorow i moim zdaniem najlepsze przed nami! a zapomniałem spora ilość lejkowcow dętych
mm — ok. 70 na godzinę
Głównie rydze (sporo już zaczerwionych) + pojedyncze podgrzybki brunatne, borowiki szlachetne, koźlarze babki, maślaki zwyczajne. Las dosłownie obsypany gumiastym maślakiem sitarzem (niektórzy zbierają go sporymi wiadrami...)
mm — ok. 30 na godzinę
Szybki wypad w Beskid Wyspowy, zdecydowanie udany, choć temperatury rano już niskie. Gleba mokra, miejscami tworzą się niewielkie trzęsawiska. Grzybów w lesie tak wiele, że ciężko znaleźć miejsce, żeby w jakiegoś nie wdepnąć. Niestety, większość z nich to niejadalne lub trujące okazy. Z jadalnych dużo młodych prawdziwków, ceglaków i podgrzybków, kilkanaście rydzów, kilka kurek. Jeśli ktoś zbiera gołąbki, to polecam wziąć większy koszyk. Młodych grzybów jest wiele i to na pewno nie jest jeszcze koniec sezonu :)
mm — ok. 2 na godzinę
podgrzybki
W lesie mokro jednak grzybów jadalny brak. Tylko blaszkowate, niejadalne.
mm — ok. 50 na godzinę
podgrzybki, maślaki, rydze, prawdziwki
szerzej:
W ciągu 3,5 godzin w lesie nazbierałem wiadro 10 litrowe. Najwięcej podgrzybków. Trochę maślaków, 20 zdrowych rydzów i 2 prawdziwki. Dużo jest młodych podgrzybków i maślaków. Świadczy to o tym, że wysyp dopiero się zacznie. Grzyby zbierałem na Podlesiu na trasie Bukowno - Siersza Elektrownia w lesie wysokim za linią wysokiego napięcia w kierunku Sierszy. Teren troszkę pagórkowaty. Jak popada to będzie jeszcze dużo grzybów.
mm — ok. 7 na godzinę
W lesie koszmarnie sucho. Dużo jedynie gołąbków i tęgoskórów.
mm — ok. 60 na godzinę
5 godzin w lesie, 50 rydzów, sporo maślaka, kozaki w tym czerwone, ponad 20 zieleniatek.
mm — ok. 60 na godzinę
las mieszany, maślak, pokazało się trochę młodych, rydze ponad 20 szt. podgrzybek, kozaki wszystkiego 200 szt.
mm — ok. 15 na godzinę
Dzisiaj bardzo mało grzybków: 28 podgrzybków i kilka maślaków. Grzyby wszystkie starsze, brak nowych. W lesie sucho. To już niestety koniec sezonu.
mm — ok. 15 na godzinę
Las mieszany sosna, buk, brzoza, dab6
szerzej:
Poobiedni wypad do lasu tym razem gdzieś połowa drogi między Brzeźnica a Borzęcinem (dlatego wpisałem dwa powiaty) a wracając do grzybów to znalazłem 27 prawdziwków dużych średnich, małych 4 podgrzybek i szarego kozak, wszystkie grzyby zdrowe
mm — ok. 20 na godzinę
W lesie sucho, mimo to trafiają się zdrowe podgrzybki i modrzewiowe maślaki
mm — ok. 25 na godzinę
Las niemiłosiernie suchy, grzyby też. Las mieszany liściasty, czubajkowa miejscówka. Znalazłem 13 różnych czubajek, 4 kozaki i 8 podgrzybków w pół godziny, ale piszę 25 na godzinę bo euforii nie ma.
szerzej:
Ledwo zdążyłem na te grzyby, bo na A4 jak zwykle korki i jechaliśmy trochę dłużej. Pół godzinki w małym lasku na skraju wsi wystarczyło na smażoną kolację i wkładkę do śniadaniowej jajecznicy dla całego towarzystwa. Ciekawe, czy w poważnym lesie, gdzie góry, skały i strumienie, będzie większa wilgoć? Dowiem się w niedzielę. Fotka wyjątkowo kuchenna, bo w lesie ćma już była i aparat mi nie chytał.
mm — ok. 10 na godzinę
Rekonesans po południu 🌲🌲🌲 las mieszany z przewagą jodły znaleziono 🍄 prawdziwek podgrzybki kozaki i czerwone kurki maślaki podciecha 😉
SUCHO 😲
mm — ok. 30 na godzinę
Maślaki we wszystkich mozliwych odmianach, kozaki, podgrzybki, jeden prawdziwek. Las podmokły mieszany sporo wysokich traw. 1/3 robavzywych
mm — ok. 25 na godzinę
Między sosnami i trzcinami maślaki pstre, okazy stare robaczywe, nieco przysuszone, nawet nie zbierałem i nie liczyłem.
Przy ścieżkach pożarowych w trawie między sosnami maślaki zwyczajne, te były młode, nie robaczywe trafiły do koszyka.
Oprócz tego trafił się jeden rydz i dwa robaczywe kozaki. Gdyby przejść rano pewnie było by więcej byliśmy po południu.
szerzej:
W sumie wyjście na piaskownie było raczej nakierowane na spacer, ale z tyłu głowy siedziała myśl żeby poszukać grzybów.
Zeszliśmy ścieżką od "tarasu widokowego" do jeziorka na terenie piaskowni i dalej ścieżką pożarową, maślaki rosły w trawie na ścieżce.
Ktoś kto szedł tam wcześniej nie patrzył pod nogi bo sporo podeptał. Zejście ze ścieżki w las i rozejrzenie się po okolicy - maślaków pstrych tyle że można by kosić kosą, ale większość starych. W lesie ogólnie sucho.
mm — ok. 1 na godzinę
Las mieszany, jodły, modrzew, buk
szerzej:
Dziś zaledwie jeden prawdziwek, bardzo objedzony przez ślimaki i same stare maślaki. W lesie sucho, zobaczymy, możne to jeszcze nie koniec sezonu.
mm — ok. 30 na godzinę
Las w przewadze liściasty miejscami domieszką jodły, sosny, swierku
O 6.00 minus 2 stopnie skrobanie szyb 30 min jazdy i jesteśmy na miejscu. zimno więc rozgrzewka i pod górkę! Najpierw trafo się stadko maślaków, potem parę podgrzybków, rozgrzewka, zaczęły się prawdziwi, małe, duże rozgrzewka i dalej pod górkę, 4 kozaki czerwone, prawdziwki, i królowie grzybobrania 4 borowiki sosnowe, rozgrzewka i dalej prawdziwki w sumie ponad 70 sztuk, rozgrzewka haha!
mm — ok. 40 na godzinę
Górski las mieszany po trochu prawdziwków podgrzybków rydzy i kurek
szerzej:
W lesie mokro teoretycznie idealne warunki dla grzybów ale wysyp to z pewnością nie jest pojedyncze borowiki sporo zajączków i kurek parę patelni rydzów też będzie. Ogonki niemal wszystkie zamieszkane ale większość kapeluszy jeszcze zdrowa. W każdym razie spacer 2 godziny po lesie cudowny bo dzień przepiękny.
mm — ok. 30 na godzinę
Las sosnowy. podgrzybki, niby nie padało ale sporo młodych. Troche pochowane i trzeba iść dalej w las. Sporo ludzi, każdy zadowolony
mm — ok. 10 na godzinę
Las w przewadze liściasty miejscami domieszką jodły, sosny i swierku
szerzej:
Sabbi, grzybi@ro, sromotniku rozgrzewka miała na celu uodpornienie się na warunki pogodowe i wprowadzenie się w grzybowy trans bo robaków nic nie rusza! Na zdieciu, koszyk z lewej brak rozgrzewki, koszyk z prawej nadmiar haha koszyk na dole rozgrzewka z rozsądkiem. Podana teraz średnia z grzybobrania dotyczy kompanii z dzisiejszego wypadu (koszyk z mineralną, brak rozgrzewki)
mm — ok. 20 na godzinę
30 prawdziwków (dużych i małych) - kilkanaście z wkładką zostało w lesie, 28 rydzów, 17 poćców kilka kurek
mm — ok. 20 na godzinę
Pomimo niezachęcającej porannej mgły czterogodzinny wypad do lasu. Las typowy dla Beskidu mieszany przewaga iglastych. Trzy kilogramy rydzów wielkości 2 do 10 cm, pół kilograma kurek, cztery prawdziwki, dwa kozaczki. Grzyby zbierane tylko bez lokatorów. Ilość grzyba na godzinę podaję orientacyjnie gdyż nie do końca da się ją uściślić dlatego główny składnik tego grzybogrania podaję w kilogramach.
mm — ok. 47 na godzinę
Las jodłowy i mieszany, górki. Dużo ceglastych 70 i podgrzybków 55, trochę mniej kurek 40 i prawdziwków 30, na dokładkę kolczaki 15, rydze 10, kozaki 9 i maślaki 6. Sucho, ale jak na tak przetrzebiony las, to nieźle.
szerzej:
Świt przywitał mnie przymrozkiem i mlekiem wypełniającym doliny, z którego wystawały wierzchołki naddunajeckich pagórków. Pierwszy w koszyku znalazł się mrożony rydz, rosnący na skraju łąki. W lesie ślady masakry, skopane muchomory i inne niezbieralne grzybki, tutejsi grzybiarze jakoś nie zinteligentnieli przez ten rok od mojej ostatniej wizyty. Ale z drugiej strony to dobrze, bo większość z nich nie zbiera kolczaków i ceglasi. Po prawdziwki musiałem się wspinać po skałkach i stromych stokach, dostępnych tylko dla kozic i durnego mi_1. Na szczęście tym razem obeszło się bez wypadku, pilnowałem się. Z powodu braku czasu (miałem tylko 6 godzin wraz z dojściem i powrotem) nie szukałem bardziej odludnych terenów, skupiając się na tym, który dobrze znam. Wynik to 235 sztuk w 5 godzin, czyli znowu 2 kosze i ból w plecach, nogi zniosły wspinaczkę lepiej niż w Jeleśni. Lasy przepiękne i mimo stanu ostrego ich wypatroszenia da się napełnić koszyk. Pozdrowienia dla wszystkich.
mm — ok. 75 na godzinę
Lasy jodłowa z domieszką buka.
Głównie Rydze, ale trafiło się też kilka borowików, koźlarzy i podgrzybków...
szerzej:
To był od dłuższego czasu planowany wyjazd.
Sobota godzina 5:00 wyjazd zdomu do Krynicy... na miejsce dotarliśmy o6:45
Szybka kawa u znajomych i wyjazd do lasu w kierunku Słowackiej granicy.
Las piękny dobrze nawodniony, chodziliśmy głównie przy potokach. Rudzielców dosyć dużo, w różnym wieku, od staruszków po maluszki.
Kosze napełniliśmy dość szybko, więc trzeba było je zanieść do samochodu.
Kiedy wróciliśmy z powrotem szczelny nam opadły jak zobaczyliśmy grupę około 40 słowackich grzybiarzy buszujących w naszych miejscówka.
Zmiana planów... Idziemy zbierać pieprznik trąbkowe i kolczatki.
Tych pierwszych zebraliśmy 3 kg a kolczaków (tylko te małe zbieraliśmy) ponad kilogram. Do tego kilka borowików szlachetnych, ceglasi i podgrzybków, oraz koźlarzy.
Około14:00 powrót do znajomych i obrabianie grzybów.
Z całego zbioru wyszło 25 słoiczków Rudzielców w zalewie octowej i 11 słoiczków po cygańsku. pieprznik do mrożenia, a borowiki i reszta bandy do suszenia😉... W niedzielę pojechaliśmy do lasów w Tyliczu, bardziej wycieczkowo ale uzbrojeni w koszyki.
Tam zbieraliśmy głównie pieprznik trąbkowe, ametystowe, lakówki no i oczywiście Rydze. Trafiło się się też kilka podgrzybków i ceglasi.
Na starej ścięte jodle znalazłem piękne soplówki jodłowa, a jedna z nich była naprawdę imponujących rozmiarów.
Szkoda że tak szybko minął ten weekend.
Pozdrawiamy Wszystkich... B&A
P. S... Rydze rosną.
mm — ok. 50 na godzinę
Same podgrzybki, 90% zdrowe i ładne.
Droga Oswalda, las iglasty, super grzyby.