Cztery godziny spaceru we dwie osoby, las mieszkany z przewagą dębów. 30
prawdziwków - nawet w suchych miejscach. Po kilka sztuk
koźlarzy i
podgrzybków. Miliony
maślaków.
Doskonały wypad do znanej miejscówki, która póki co nie zawodzi. Zbierane było "na wyścigi" z innymi grzybiarzami, ale każdy wyniósł wiadro
borowika, więc luz. Przydałoby się więcej deszczu.