Las mieszany.
podgrzybki i
prawdziwki, tak zdrowe i jedrne, że z dużego kosza ze zdjęcia były raptem 2 garscie odpadów.
W okolicach Warszawy są grzyby. Wystarczy pomyśleć i poswięcić te 2-3 godziny jednego dnia na znalezienie miejsca, które potem odwdzięczy się pięknymi grzybami przez dłuższy czas. Trzy wypady po 3 godziny i nie mam już miejsca w zamrażarce. Myślę juz tylko o wypadach po
prawdziwki. Grzyby zbieram tam gdzie jest szansa na wilgoć nawet w czasie suszy. Zresztą ten wymóg nie będzie ważny za chwilę bo grzyby aż się rwą do wzrostu wszędzie, deszcze są i będą i będą też grzyby nawet dla tych co nie myślą. Na razie rosną tam gdzie wilgoć.