Las sosnowy, nie za dużo grzybów, głównie
podgrzybki. Większość zdrowych, raczej starsze. Kilka
kurek dodatkowo.
Niestety, zatrzęsienie niedzielnych grzybiarzy. Wjeżdżają samochodami do lasu, wrzeszczą, palą papierosy i śmiecą. W pewnym momencie myślałem, że ktoś na polanie gra jakiś meczyk (Tam! Za tobą!! Szybko! Po lewej! Do mnie! Tutaj!!). Ale to jednak ludzie z koszami, którzy o dziwo zostawiają za sobą całe grupy dużych, zdrowych, niezebranych
podgrzybków..