Zawoja jak to Zawoja:-)) koszyk rozmaitości w tej najdłuższej polskiej wsi. Zbieraliśmy: wyrośnięte
kurki,
kolczaki, nasiąknięte wodą
zajączki, w każdej brzezinie kozaczyły
kozaki,
rydze-5 na jutrzejsze śniadanie, i
prawdziwki, tak, tak i ceglaczki. A las? Las był.
Las był..., i oferował to co ma najlepsze. Szczegółową ofertę przedstawiały leśne hostessy (na zdjęciu)