Szybki wypad do lasu na niecałe 2 h. Generalnie grzyby przymrożone, w nocy był przymrozek, co zaowocowało pojawieniem się łojówki różowawej, tzw. lodowe włosy. Sporo wodnichy późnej, parę kań, pieprzników trąbkowych. Kilkanaście podgrzybków, trafił się jeden borowik Trochę lakówek ametystowych, gąsek szarych i trochę opieniek. To już chyba ostatki, teraz tylko jesienne wynalazki.