No i nie wytrzymałem
Rano ruszyłem do lasu po złote runo. Poranek przywitał mnie lekkim przymrozkiem. Ale to nic. Grzybki najważniejsze. Udało zebrać się 4 piękne borowiki z czego 1 był bardzo dorodny. ponadto ponad 100 podgrzybków. Serce uradowane a ja spełniony. Tym razem to ostatni wypad po grzyby w tym roku. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.