Sezon kapryśny. Po pierwszych sensownych opadach dwa kosze pięknego borowik z krzaków w połowie września. Potem ślamazarnie. Zaskoczył koniec października a w listopadzie zapełniłem spiżarnię. Królował borowik, koźlarz sosnowy, Kania, podgrzybek, siedzuń dopisał. Wyjątkowy rok na piaskowce modrzaki - te lubią jak nie jest za mokro. A ogólnie wszystko było - często pojedyńcze osobniki. Z mizerii ostatecznie dla mnie rok dobry. Listopad drugi taki po 2013 zdaje się czy też 2010.
Tym razem czubajki zdominował zbiór.