Borowiki szlachetne i sosnowe 67,
podgrzybki różne 80 (w końcu przestałem je zbierać bo bym nie wrócił do domu tyle tego było),
maślaki 10,
kolczaki obłączaste 6. W lesie tłum grzybiarzy. W miejscu gdzie parkuję zwykle sam było 10 aut! Wszędzie krzyki "Gdzie jesteś!" Las totalnie zdewastowany "planowaną gospodarką leśną". SERCE SIĘ KRAJE. Wszędzie leżą stosy pociętych gałęzi. Trudno wejść do lasu.
Początek był trudny:-) już nawet chciałem się poddać bo po półgodzinie w koszu dwa
podgrzybki i trzy
Borowiki ale nagle trafiłem do grzybowego eldorado. Grzyby były wszędzie i to nie byle jakie. Jednego z
borowików zobaczyłem z 50 metrów. W domu okazało się, że waży 560 g!
Borowiki po kilka, kilkanaście sztuk.
podgrzybków było tyle, że przestałem je zbierać bo chyba bym nie doniósł kosza do auta.