nadbużańskie piaski (miejscówka B):
-
podgrzybek brunatny - 84 szt.,
-
gąska niekształtna - 42 szt.,
-
gąska zielonka - 14 szt.,
-
podgrzybek zajączek - 1 szt.,
-
maślak zwyczajny - 1 szt.,
-
kurka 1 szt.,
- no i ON jesienny król nadbużańskich piasków - młody
BOROWIK SOSNOWY - 1 szt.
Witajcie. Myślałem całą noc gdzie by tu dzisiaj, no i wymyśliłem, te same nadbużańskie piaski, tylko że na lewo (miejscówka B - byłem dopiero raz w sierpniu). Pierwsza godzina z dżdżem i się denerwowałem, że będzie powtórka z wczoraj, jednakże jak zawsze nerwy niepotrzebne, po godzinie przestało mżyć i zrobiło się całkiem przyjemnie. A jeśli chodzi o grzybki, to miejscówka była bardziej obfita w grzyby niż flagowa miejscówka A, była ale pewnie do wczoraj. Gdzie by nie pójść, gdzie by się nie spojrzeć wszędzie pełno korzonków wszelkiej maści i rozmiarów. Ale nic to cała frajda w tym, że grzybów się szuka a nie kosi. I tak przez pierwsze 3 godziny szukałem omijaków, a jakże omijaków było sporo i to w niektórych przypadkach zaskakujących. Jednakże im bardziej się oddalałem w głąb lasu tym więcej było grzybków i to nawet w większych rodzinkach, przy czym najbardziej efektowna była rodzinka gęsi - 27 bajecznie skrytych niekształtnych na kilkunastu metrach. Myślałem, że to właśnie te gęsi będą mentalnie dzisiejszym numerem 1. Kończąc 15 godzinę 3-dniowej wędrówki, tak pewnie w sumie ze 40 km w nogach, właśnie te nogi zaczęły odmawiać posłuszeństwa i musiałem je wręcz ciągnąć za sobą. Tak więc po najmniejszej linii oporu, najkrótszą drogą wracałem do miejsca postoju. I nagle ozdrowiałem, jakieś 200 metrów od miejsca postoju, na brzegu dróżki, oczom moim ukazał się ON. Adrenalina zrobiła swoje i nogi zrobiły kilka dodatkowych kółek wokół miejsca z sosnowym królem, niestety nadaremnie. Podsumowując, pomimo że święto było wczoraj to dla mnie dzisiaj był dzień świąteczny. Na zwieńczenie zbliżającego się końca sezonu znalazłem swojego Świętego Graala nadbużańskich piasków. A czy koniec sezonu się zbliża (wątpię) i czy będzie to jedyny taki cudny Święty Graal tego sezonu sprawdzimy już za tydzień. Pozdrawiam.