No i stało się „chyba ostatni wypad w tym roku😛Wybór padł na lasy pod Brokiem, wraz z szanowną małżonką po doniesieniach od znajomych znajomych postanowiliśmy sprawdzić wiarygodność przekazu. No i faktycznie podgrzybowy szał, każdy z nas ich 500 miał (prawie😁) 897 sztuk Podgrzyba 4,5 godz w lesie o monokulturze sosnowej z poszyciem mchu i jagodzisk oraz wrzosów. Tłumów w lesie nie było, zaledwie kilka samochodów z amatorami podgrzybowych uniesień. Ponadto do koszyków wpadło 15 maślarzy pstrych, 12
sitarzy, kilkanaście
opieniek i kwintesencja czyli wisienka na torcie
Borowik sosnowy😊Zarobaczenie
minimalne, trochę odpadów ze względu na zapleśnienie. Deszczyk padał cały czas. Nie chowam jeszcze koszyka i suszarek, bo kto wie, kto wie…Pozdrowionka darz grzyb🌲🌲🍄🍄