Wypad w pobliskie zagajniki, na godzinke, w dwie osoby. Miejscami sporo
kani, o dziwo rosnie jeszcze sporo mlodych. Wiekszosc malych kulek zostawiona w lesie zeby podrosly (;. Zbior na patelnie i do suszenia. Ruszyly tez wreszcie
opieńki (jeszcze malutkie, razem kolo kilograma na dole w koszach), choc dlugo trzeba bylo na nie czekac w tym roku! No a pod lisciami pojawily sie
zielonki, choc widzialam juz tylko resztki.
Tylko
podgrzybków jak nie bylo tak nie ma 🤔..