Dwie osoby, 6,5 godziny spędzone w lesie. Rezultat:
- 438
podgrzybków,
- 5
gąsek zielonych,
- 7
gąsek szarych,
- 12
kurek,
- 4
maślaki,
- 4
jakubki.
W lesie pozostały ogromne
maślaki i spora ilość
sitaków.
Grzybki są zarówno malutkie (jak to moja mama mówi "z lupą chyba je zbierałaś" - czyli marynatka :) ), jak i bardzo duże (kapelusze wielkości męskiej dłoni). Grzyby w 99,9% zdrowe, więcej trafia się spleśniałych.
Darz grzyb! :)