2
koźlarz białotrzonowy, 6
podgrzybków brunatnych 6
gąska liściowata. Niby 1 godzina 25 minut szybkiego przejścia po takich punktowych miejscach gdzie można coś na szybko znaleźć w lesie, a w rzeczywistości wiecej drogi pieszo niż samego grzybobrania, więc można przyjąć że rzeczywisty czas to około 45 minut bo później już gaśnie dzienne światło i szuka się już po omacku lub ze wspomaganiem sztucznego. Poczatek grzybobrania 15:45, a koniec 17:10.
Dziś po pracy musiałem podjąć decyzję gdzie jechać na krótki spacer po lesie. Moglem jechać na
kolczaki rudawe do Chrośli albo poszukać
gąsek liściowatych bo podobno trochę więcej się ich pokazało po weekendzie. Grxynobramie rozpoczęłem szybkim trafem o 15:45 i od razu w jednym miejscu 2 ładne
koźlarze a że już zaczęło się powoli ściemniać to udałem się na miejscówkę na
gąski liściowate i raz dwa przeszłem też po ścieżce grzybni podgrzybkowej a później jak zrobiło się ciemno to zaczęłem przy swietle latarni i latarki z telefonu szukać
gąsek liściowatych. Specjalnie zostawiłem tereny koło latarni na końcówkę zbierania bo wiedziałem że najpredzej tam znajdę o tej porze roku je, ponieważ przewaznie występują po miejscach bardziej odrytychi wilgotniejszych. W mlodych lasach a może też i na większym lesie jakieś pojedyńcze okazy podejrzewam że też są ale nie we wszystkich miejscach. Wielkiego wysypu ich chyba nie będzie ale piękne większe okazy ich w przyzwoitej ilości da się znaleźć. Weekend i przyszły tydzień zapowiada się ciekawie bo oprócz nich jeszcze i trafią się piękne okazy grzybów rurkowych. Oprócz tych wymienionych grzybów zauważyłem:
muchomory czerwone, muchomory cytrynowe,
rycerzyk czerwonozłoty,
lisówka pomarańczowa i inne drobne grzyby. Moj rekord to znalezienie grzybów o 4:00 rano też przy świetle latarni, tak więc każda pora na grzyby jest dobra pod warunkiem że wie się gdzie można je znaleźć i na terenie bardziej otwartym lub po mniejszych. Wiecej zdjęć nie robiłem bo chciałem jak najwięcej znaleźć grzybów zanim zrobi się ciemno.