Przez las przelazła stonka, szarańcza, turecka orda i...co kto woli xD .Ściółka rozgrzebana, rozpirzone i powywracane grzyby "złe", na dodatek paskudnie sucho. Cudem znalazłam 10 zdrowych borowików szlachetnych i 10 ceglastoporych. Borowiki górskie zaczerwione w 100%, podobnie jak okazały koźlarz czerwony - pierwszy i jedyny w tym sezonie. Do tego kilka kurek, gołąbków modrożółtych i podgrzybków złotawych. Pozdrawiam pozytywnie grzyboświrniętych ;)
Ps.Zaczyna kwitnąć wrzos, więc chyba trzeba go będzie przechrzcić na np. lipczyk ;)