Chyba ostatni "połów" w czasie kolejnego popołudniowego spaceru. Powietrze z minuty na minutę robiło się coraz bardziej zimne, a niebo szare. Śniegu w lesie jednak nie doczekałam. Szkoda, że to już prawdopodobnie koniec sezonu: (
Pozdrawiam Admina (dzięki za zmianę płci w komentarzu do mojego ostatniego doniesienia - pozostanę przy swojej, jeśli pozwolisz;)) i innych Zawiedziony Grzybiarzy.
[admin - bywa :) jakoś tak kiedyś się doczytałem i zapamiętałem (bo nie pasowało do nicka, jak się okazuje skojarzyłem mylnie) że piszesz w formie męskiej, sorry]