mm — ok. 25 na godzinę
Susza susza susza i mrozno, mimo to kosz podgrzybków i kilka prawdziwków
mm — ok. 100 na godzinę
Przez tydzień z powodu przeziębienia nie zaglądałem do lasu i myślałem, że rewelacji nie będzie, a trafiłem na ogromny wysyp płachetki kołpakowatej (liczba sztuk na godzinę zaniżona), doszedłem dosłownie sto metrów od asfaltu w głąb lasu i kosz pełny, nawrót awaryjna torba, kilkadziesiąt kroków miedzy drzewami i po godzinie z minutami nie miałem w co zbierać :). Oprócz "niemek" znalazłem kilkadziesiąt (ok. 40) podgrzybków brunatnych i kilkanaście (ok, 15) maślaków pstrych. Już mi ślinka cieknie na myśl o pierożkach. Pozdrawiam Paweł.
mm — ok. 0 na godzinę
:- (
mm — ok. 40 na godzinę
Wysyp borowików, młode i stare, robaczywe i zdrowe, największy wysyp, jaki mielismy do tej pory okazję podziwiać. Oprócz tego, podgrzybki, kilka sitaków, i 1 maślak pstry. Pogoda nie zachęcała, doniesienia też nie, jednak warto, bo widok takiej ilości prawdziwków niesamowity!!
mm — ok. 2 na godzinę
Las mieszany, duża ilość mchu, niestety wszystko suche jak pieprz
mm — ok. 2 na godzinę
Nie ma grzybów
mm — ok. 0 na godzinę
kompletne dno!!!!!!! ludzie w rejonach Belchatowa w tym roku juz grzybow nie zobacza
mm — ok. 6 na godzinę
suuucho i zimno: (
mm — ok. 60 na godzinę
Sporo czarnych łebków, wysyp maślaka w zagajnikach pojedyńcze prawdziwki. Ale susza postępuje jak nie popada będzie po grzybach
mm — ok. 10 na godzinę
podgrzybek
mm — ok. 0 na godzinę
Katastrofa! Sezon u nas w centrum nawet się jeszcze nie rozpoczął, a już uznać go można za zakończony. W tym roku udało mi się zebrać w sumie 4 (słownie CZTERY) kanie oraz 2 (słownie DWA) podgrzybki. Poza tym nawet trujących i niejadalnych nie było zupełnie widać. Od poniedziałku zima - sypnie ostro śniegiem i do tego do końca października zimno. Bez cienia wątpliwości to najgorszy sezon w mojej grzybowej historii.
Dodam, że w ogrodzie jest tak sucho, że nie ma szans na wbicie szpadla w ziemię, by wykopać warzywa.
Do zobaczenia za.. rok;]
mm — ok. 12 na godzinę
Piekna pogoda, szum autostrady nadziei zadnej ale... po kilku postych miejscówkach o mało co
nie rozdeptałem 5 czarnych lebkow schowanych
w rozrytych przez dziki sciołce. I znalazłem
reszte rodziny kolejna 5. Odtrabilem odwrót
biarac rower zobaczyłem 2 koźlarki (jak ich nie
widziałem stawiając go?) Caly teren obszedłem
dokładnie, ale to było wszystko. Chyba to ostatnie
w tym roku. pozdro
mm — ok. 10 na godzinę
Same podgrzybki o dziwo same małe ale suche ostatnie dni prawdopodobnie zakończyły sezon w łódzkim
mm — ok. 10 na godzinę
Trzy osoby bardzo sucho i zimno około 40 podgrzbków malenkich mamy nadzieje ze tń jeszcze nie koniec
mm — ok. 10 na godzinę
Krótki wypad do lasu w sumie bardziej na spacer, niż z nadzieją na cokolwiek innego. Pogody w ostatnim czasie nie rozpieszczają - brak deszczu i zimno, a w nocy nawet przymrozki. W lasach sosnowych o podłożu mchowym totalna pustka. Na obrzeżach lasu, wzdłuż leśnej wycinki kilka wyrośniętych okazów podgrzybka brunatnego (wszystko twarde, zmarznięte i zdrowe). Tuż przy drodze, na skraju lasu sosnowego i brzozowego - duży egzemplarz borowika (również zdrowy). Poza tym kilka mniejszych podgrzybków brunatnych i kilka kań, niestety starych, skapciałych i wysuszonych. Innych grzybów, poza oczywiście wysypem pięknych muchomorów czerwonych i kilkoma napotkanymi rycerzykami czerwonozłotymi, brak. Na kolejne 2 tygodnie zapowiadają wzrost temperatur, więc mooooże jak jeszcze popada......... :) Darz grzyb i wszystkiego dobrego dla tych, którzy nadal się nie poddają i nie kończą sezonu;)
mm — ok. 5 na godzinę
podgrzybek to już koniec sezonu pozdrawiam i czekamy na następny rok oby był o wiele owocniejszy:-)