W czwartek było "wesele", a dzisiaj "poprawiny", ale widać, że nie rosną młode grzyby, poza opieńkami. Mimo to i tak spory zbiór - 7,8 kg a biorąc pod uwagę ilość samochodów na parkingu, to wynik rewelacyjny. Przez ponad 4 godziny chodzenia i tak spotkałem tylko 2 grzybiarzy a wystarczyło zapuścić się dalej od samochodu, spokojnie zbierać i robić zdjęcia. Raport: 15
prawdziwków 2,4 kg), 21
ceglastoporych (2,2 kg), 2
kanie, 6
podgrzybków brunatnych, 4 złotopore, 2
kozaki babka, 1
kozak czerwony, 1,8 kg
opieniek i 0,5 kg
rydzów. Od poniedziałku zapowiadają śnieg w górach, więc chyba to już koniec
prawdziwków.