Popołudniowy spacer -
borowiki pozbierane, ale znalazłam Eldorado: początek wysypu
maślaków żółtych - zebrałam ich ponad sto. Oprócz tego kilka
koźlarzy różnych gatunków, w tym jeden wielgachny, 10
rydzów, kilka
kani i nieliczne egzemplarze
opieńki (nie liczona, bo nie zbierałam). Adminie, przekonałeś mnie co do cięcia/wykręcania, ale wpadł mi do głowy jeszcze jeden argument za wykręcaniem, istotny zwłaszcza w przypadku niedoświadczonych zbieraczy - po wykręceniu widać wyraźnie budowę nasady trzonu, co ułatwi odrzucenie egzemplarzy należące do gatunków trujących. [admin - dzięki że o tym przypomniałeś, bo ja zapomniałem]
Pozdrawiam Wszystkich Grzybiarzy!