Pomimo swiecącego słońca -zimno, nawet w samo południe. Byliśmy -o dziwo-sami w lesie (środa).
Prawdziwków młodych już mało (wszystkich razem 26). Dwa tygodnie wcześniej w tym samym miejscu zebraliśmy 70 sztuk, ale większość młodych. Niestety chyba się już kończą. Poza tym:
maślaki żółte,
maślaki pstre (
miodówki),
podgrzybki brunatne. Kilka
koźlarzy. Miejscami mnóstwo młodych
opieniek. Wybieraliśmy tylko ładniejsze (
opieńki nie są wliczone w "osobogodziny" i nie ma ich na zdjęciu). Zbiory w buczynach z domieszką modrzewia, sosny, świerka (generalnie dość mozaikowaty las). Marzy mi się jeszcze wypad gdzieś na
podgrzybki w większych ilościach, ale to chyba marzenie "ściętej głowy" :) PS. Sporo było przepięknych
borowików ceglastoporych, ale zostały w lesie.