W lesie ogólnie grzybów nie ma, póki nie wejdzie się w odpowiednie miejsce, gdzie już muszą być;) I tak w 3,5 godziny uzbierałem 90
podgrzybków, w przeważającej części złotoporych - i parę
zajączków, 2 dorodne
prawdziwki, niemal 30
maślaków i 16
kań. Prócz powyższych, robaczywych grzybów było dosłownie kilka sztuk.