Po drodze z delegacji zatrzymałem się w moich ulubionych Borach Tucholskich z zamiarem zapolowania na
gąski tuż obok granic parku narodowego. Plan był dobry ale tereny niezbadane więc i wynik nie pewny. Na początku cienko się rozpoczęło: od czasu do czasu 1-2
gąski niekształtne i do tego robaczki mnie uprzedziły ale w końcu trafiłem na 3 miejsca gdzie nikt przede mną nie był mimo późnej godziny i ponad 70 szt. głównie
gąski wpadło do koszyka w 1,5 h. Póżniej odwiedziłem jeszcze na dosłownie chwilę moje podgrzybkowe miejsce i tam też się znalazło 30 szt. Zbiory udane.